Dziecko w rozgrzanym aucie-matka poszła na zakupy
W czwartek w Aleksandrowie Łódzkim policjanci otrzymali zgłoszenie, dotyczące zamkniętego w aucie dziecka. Ponieważ czwartkowy dzień należał do upalnych, sytuacja wydawała się dodatkowo poważna. Przybyli na miejsce policjanci zobaczyli w aucie 2-letniego chłopca. Był przytomny, jednak widać było, że temperatura w aucie jest wysoka. Ne wahając się funkcjonariusze wybili szybę auta i uwolnili dziecko. Chłopiec nie odniósł obrażeń. W samochodzie temperatura była już naprawdę wysoka, zważając na fakt, że na zewnątrz dochodziła do 30 stopni Celsjusza. Chłopiec był silnie zaczerwieniony na buzi i cały spocony. Dziecko spędziło w samochodzie około 20 minut.
Czy matka odpowie za narażenie dziecka?
Matka dziecka przybyła na miejsce, zaraz po tym jak policjanci wydobyli dziecko z auta. Tłumaczyła się, że dziecko spało i nie chciała go budzić. Wobec matki zostało wszczęte postępowanie dotyczące narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia dziecka.
To kolejny już przejaw ludzkiej bezmyślności, z którym spotykamy się, co roku bardzo wiele razy. Mimo licznych apeli policji, rodzice zostawiają w rozgrzanych samochodach dzieci. Podobnie dzieje się sytuacji psów, które nagminnie pozostawiane są w rozgrzanych autach. Jak tłumaczy jeden z funkcjonariuszy, ludzie nie zdają sobie sprawy, że rozgrzany samochód działa jak mikrofalówka, zaś temperatura w aucie bardzo szybko rośnie i może spowodować poważne uszkodzenie zdrowia a nawet śmierć. Niejednokrotnie w mediach pojawiały się informację o śmierci małych dzieci pozostawionych samotnie w samochodach. Czy kolejna tragedia musi się stać, żeby w końcu ludzie zaczęli zachowywać się rozważnie.