Siła natury w Irlandii
Burza Debi dotarła nad Wyspy Brytyjskie w nocy, a jej pierwsze uderzenie skoncentrowało się na Irlandii. W miejscowości Athenry w hrabstwie Galway zanotowano podmuchy wiatru osiągające prędkość 115 kilometrów na godzinę, co świadczy o potędze tego żywiołu. Skutkiem tego były przerwy w dostawach prądu dla ponad 50 tysięcy odbiorców. Lotnisko w Dublinie odwołało wiele lotów, a opóźnienia w transporcie kolejowym i drogowym stworzyły wyjątkowo trudne warunki dla podróżnych. Konsekwencje burzy Debi były odczuwalne nie tylko na lotniskach, ale także w codziennym życiu mieszkańców. Krajowy operator sieci energetycznej ESB informuje, że rano bez prądu było 58 tysięcy odbiorców, a z przemieszczaniem się burzy liczba ta może wzrosnąć. Transport publiczny również ucierpiał - niektóre autobusy i tramwaje w Dublinie nie kursują, a pociągi poruszają się z ograniczoną prędkością, generując opóźnienia dochodzące nawet do godzin.
Burza Debi wywołała sporo zamieszania
Burza Debi nie zamierzała zakończyć swojej aktywności po przejściu Irlandii. Przesuwając się na północny wschód, zaczęła zwiastować problemy również dla Wielkiej Brytanii. Brytyjska służba meteorologiczna Met Office ostrzega przed trudnościami, zwłaszcza w północno-zachodniej Anglii. Pomarańczowe alerty przed silnym wiatrem ogłoszono w części Anglii i Irlandii Północnej, a żółte ostrzeżenia przed wiatrem obowiązują w pasie północnej Anglii. Dodatkowo, we wschodniej Szkocji przed intensywnymi ulewami.
Ryzyko dla Anglii
Gerry Murphy z Met Eireann podkreśla, że burza Debi to głęboka depresja, która przemieszcza się bezpośrednio nad krajem, zwiększając ryzyko silnych burz i podmuchów wiatru. Sytuacja ta wymaga szczególnej uwagi mieszkańców oraz odpowiednich środków ostrożności. Wraz z kolejnymi godzinami, Wyspy Brytyjskie muszą zmierzyć się z wyjątkowo niebezpiecznymi warunkami pogodowymi, wymagającymi ostrożności i gotowości do szybkiej reakcji na ewentualne zagrożenia.
Burza Debi przetoczyła się nad Irlandią, pozostawiając po sobie ślady chaosu i zniszczenia. Siła natury sprawiła, że tysiące ludzi musiało zmierzyć się z przerwami w dostawach prądu, opóźnieniami w transporcie i odwołanymi lotami. Sytuacja ta jednak nie kończy się na granicach Irlandii, gdyż Wielka Brytania również przygotowuje się na przejście tej potężnej burzy. Mieszkańcy obu krajów są teraz wezwani do szczególnej ostrożności i monitorowania komunikatów meteorologicznych.
In case you slept through it, here’s Storm Debi ripping through Salthill, Galway …#StormDebi pic.twitter.com/topu0Lkb7w
— dara (@daragh_galway) November 13, 2023
#Debi comes to the Long Walk #Galway pic.twitter.com/GU2ZfVpexL
— Jim Livesey (@JimLivesey1) November 13, 2023
Źródło: BBC, Twitter, Trybuna Polska