Jacob Wilhoit porwał swoją pasażerkę
O porwaniu poinformowały lokalne władze. Jacob Wilhoit, 41 - letni mężczyzna podający się za kierowca Ubera, został aresztowany. Postawiono mu zarzuty grożenia, napaści, bezprawnego pozbawienia wolności, porwania i innych przestępstw, których miał dopuścić się na swojej pasażerce. Porwana kobieta uratowała się dzięki zachowaniu trzeźwości umysłu w tak stresującej sytuacji i poproszeniu o pomoc innego klienta stacji benzynowej, na której się zatrzymali. Auto, w którym się znajdowała, policja zatrzymała na autostradzie międzystanowej w Seligman, w północno-zachodniej części stanu Arizona.
Horror kobiety, która zamówiła Ubera
„Zadzwoń pod numer 911.Pomocy” - napisała na kartce wręczonej ukradkiem innej osobie, znajdującej się na stacji benzynowej, pasażerka feralnego kursu. Według mamy porwanej, Wilhoit był znany jej córce. Nie wiadomo na razie jaki był motyw porwania. Policja poinformowała tylko, że Wilhoit odebrał ofiarę z salonu samochodowego około 7 rano podając się za kierowcę Ubera, którym rzeczywiście nie był. Na włosach miał perukę, by uniknąć bycia rozpoznanym. Według biura szeryfa porywacz chciał zabrać ofiarę do Las Vegas i zmusił do spędzenia nocy w parku. Porwana wróciła już do domu i dochodzi do siebie po tym strasznym przeżyciu.
Woman abducted from Phoenix car dealership rescued in northern AZ. Deputies say Jacob Wilhoit, 41, wore a wig & impersonated an Uber driver to kidnap the woman. He reportedly restrained her while driving to Las Vegas… she gave a note to someone at a stop https://t.co/HXTUj3Ppa9
— Suzie S (@suziesuchi) August 24, 2023
Źródło: NBC News, Twitter, Trybuna Polska