Zamieszki w więzieniu St. Louis City
W sobotę rano po raz kolejny doszło w więzieniu do zamieszek – więźniowe wyrzucali przez okna między innymi krzesła i materace. Niektóre z przedmiotów się paliły i przyciągały dziesiątki gapiów, którzy obserwowali zamieszki oraz próby ich powstrzymania przez policjantów. Płomienie można było zobaczyć nie tylko na ulicy, ale również za oknami wewnątrz więzienia.
„Mimo, że nasz automatyczny system P.A. wskazuje, że cele są zamknięte, w rzeczywistości tak nie jest. Więźniowie mogli wyjść ze swoich cel i przedostać się do jednostki” – powiedział Jimmie Edwards – Dyrektor ds. Bezpieczeństwa Publicznego w St. Louis.
Szkody wyrządzone przez więźniów
Więźniowie buntowali się w sobotę rano podpalając i wyrzucając gruz na ulicę, podczas gdy funkcjonariusze więzienni pracowali przez prawie 8 godzin, aby zakończyć i uciszyć protesty. Zamieszki zakończyły się rano o godzinie 10.00. Funkcjonariusze musieli użyć gazu łzawiącego, aby odzyskać kontrolę nad 115 więźniami, którzy zniszczyli wnętrze więzienia, zalali podłogi, zatkali toalety.
Poszkodowany został podobno jeden funkcjonariusz – doznał siniaków i małej kontuzji. Został przewieziony do szpitala, ale już następnego dnia został z niego wypisany. Podobno żaden więzień ani inny oficer nie zostali ranni.