Bezdomni na peryferiach społeczeństwa
Media obiegły informacje o tym, jak kilkanaście tysięcy bezdomnych osób zostało dyskretnie wywiezionych z Paryża. Te działania, prowadzone głównie nocą, doprowadziły do zniszczenia prowizorycznych obozowisk pod mostami i na obrzeżach miasta. Jednak przeniesienie problemu bezdomności do innych miast nie rozwiązało kwestii, a jedynie przeniosło ją na inne tereny. Mer Orleanu, Serge Grouard, wskazał na problem braku komunikacji i koordynacji z lokalnymi władzami, które zaskoczone zostały pojawieniem się nowych grup bezdomnych w swoich społecznościach. Dostępne środki wsparcia, takie jak trzytygodniowy pobyt w hotelu, okazały się niewystarczające, pozostawiając wielu w niepewności co do dalszego losu.
Reakcja społeczna i polityczna
Akcje przesiedleń wywołały ostrą reakcję organizacji charytatywnych i części społeczeństwa francuskiego, które domagają się od rządu trwałych rozwiązań problemu bezdomności, a nie jedynie kosmetycznych zmian na czas dużych wydarzeń. Krytyka dotknęła także prezydenta Emmanuela Macrona, któremu zarzucano brak kontroli nad sytuacją oraz zaniedbanie problemów społecznych na rzecz poprawy wizerunku kraju. Kontrowersje wokół przesiedleń bezdomnych z Paryża ukazują głębsze problemy społeczne we Francji, związane z migracją, bezdomnością oraz nierównościami. Sprawa ta rzuca cień na przygotowania do Igrzysk Olimpijskich, przypominając o konieczności poszukiwania humanitarnych i kompleksowych rozwiązań dla najbardziej potrzebujących.
źródło rmf.fm