Wśród ofiar śmiertelnych były dzieci poniżej 16 roku życia
Birmański portal Myanmar Now dodał artykuł w którym donosi, że wskutek sobotniego rozprawienia się sił bezpieczeństwa z manifestami osób, które sprzeciwiają się obaleniu legalnie wybranego rządu zginęło co najmniej 114 osób. Przypominamy, że na czele tego rządu stoi wieloletnia dysydentka i noblistka Aung San Suu. Wśród ofiar śmiertelnych było kilkoro dzieci poniżej 16 roku życia.
“Strzelają do nas jak do ptaków”
Jeden z uczestników zdał wstrząsającą relację z protestu. Powiedział, że służby bezpieczeństwa nie patrzą w kogo celują i po prostu strzelają jak do ptaków. Niemniej jednak protestujący stwierdził, że mimo wszystko nadal będzie protestować, aż do upadku junty.
Świat krytykuje działania birmańskiej junty
Mister Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii, Dominic Raab dodał wpis na Twitterze, w którym dal wyraz swojego wzburzenia. Napisał, że zabójstwa nie uzbrojonych dzieci to nowy poziom niegodziwości. Obiecał, że Wielka Brytania będzie pracować nad zakończeniem przemocy i pociągnięciem winnych do odpowiedzialności. Ambasador USA w Birmie również postanowił dodać wpis na Twittera, w którym wyznał, że jest głęboko przerażony rozlewem krwi w Birmie.