Maryla nie chciała dzieci
Zapewne, mało kto ma odwagę przyznać się, że jego dziecko było nieplanowane. Szczególnie jeśli robi to osoba medialna. Taka szczerość nierzadko wzbudza hejt. Piosenkarka posiada trójkę dzieci: 42-letniego Jana, 39-letniej Katarzyny i 34-letniego Jędrzeja. Maryla Rodowicz jest osobą szczerą do bólu i nie boi się krytyki. W wywiadzie otwarcie przyznała, że dwójka z trójki jej dzieci nie było planowane. Artystka oświadczyła, że ciąże, a szczególnie ta pierwsza była dla niej zaskoczeniem i wzbudziły poczucie lęku. Maryla zdradza, że nie była gotowa na bycie matką. Co więcej, nigdy nie przepadała za dziećmi. Szczerze przyznaje „Zanim zaszłam w pierwszą ciążę, nie przepadałam za dziećmi. Nie rozumiałam zachwytu nad nimi i tego zjawiska, że idzie matka z wózkiem i wszyscy się pochylają i cmokają nad bobasem”. Bała się także poinformować o tym fakcie swoją mamę, która jak się okazało na informację o ciąży wybuchnęła płaczem. Jednak ten płacz był podyktowany radością, której Maryla nie odwzajemniała w tamtej chwili.
Macierzyństwo czyni cuda
Mimo początkowych obaw, artystka bardzo szybko przekonała się do roli matki. Jeszcze w ciąży okazało się, że posiada jednak silny instynkt macierzyński i posiada wrażliwość, o której nie zdawał sobie sprawy. Cóż macierzyństwo potrafi czynić cuda. Piosenkarka przyznaje „Pamiętam, że wracałam ze Stanów Zjednoczonych, będąc już w ciąży, i nagle byłam tak wrażliwa na płacz dzieci, że mi łzy leciały. Zaczęłam na nie zupełnie inaczej reagować. Macierzyństwo sprawiło, że miałam dużo więcej empatii, a moje dzieci stały się dla mnie najważniejsze”.
Trudny poród i macierzyństwo
Poród pierwszego dziecka trwał aż 17 godzin. Piosenkarka nie była przygotowana psychicznie na ból, którego doznała. Otwarcie przyznaje, że wręcz błagała lekarza o cesarskie cięcie. Niestety w tamtych czasach takie rozwiązania zdarzały się rzadko. Lekarz przyjmujący poród nie zgodził się na cesarkę. Na szczęście Maryla Rodowicz urodziła zdrowe dziecko.
Potem także nie było łatwo. Wychowanie dzieci było ogromnym wyzwaniem z racji zawodu. Ciągłe koncertowanie i podróże skutecznie utrudniały utrzymanie domowego miru. Dzieci bardzo przeżywały rozłąkę z matką i chciały ją wręcz siłą zatrzymać w domu. Na chwilę obecną piosenkarka bardzo liczy, że niedługo zostanie babcią, jednak jej dzieciom nie spieszno do obdarowania jej wnukiem lub wnuczką.