Dorota G. zaginęła siedem lat temu
Michael Fritsch-Hoermann, szef lokalnego wydziału zabójstw przekazał informację o przełomie w sprawie zaginięcia Doroty G. Kobietę poszukiwano od 18 października 2016 roku. 29 - letnia Polka ostatni raz widziana była w swoim domu w Suesterseel. Śledczy podejrzewali, że to jej maż, Manfred G. zamordował kobietę. Dotychczas nie było żadnego dowodu na jego udział w zaginięciu żony. Dopiero w poprzedni wtorek, po 7 latach śledztwa, udało się odnaleźć szczątki Doroty G. Ciało było w worku w budynku gospodarczym obok domu, w którym małżeństwo razem mieszkało. Zwłoki były w stanie znaczącego rozkładu.
Manfred G. został aresztowany pod zarzutem morderstwa
7 lat temu, gdy trzy dni po zaginięciu Doroty jej mąż zgłosił jej zaginięcie, policja rozpoczęła poszukiwania kobiety. Jednak wersja Manfreda G. o tym, że 29 - latka wyszła z domu i nie wróciła wydała się policji podejrzana - w domu znajdowały się m. in. okulary i telefon Doroty.. Na jaw wyszły tez problemy w małżeństwie, Dorota chciała się wyprowadzić od męża i zabrać ze sobą ich syna. Prawdopodobnie właśnie dlatego Manfred G. zaatakował kobietę i doprowadził do jej śmierci. Krótko po zgłoszeniu jej zaginięcia, przeprowadził się on do innego miasta i znalazł nową partnerkę, ale wciąż opłacał czynsz w domu w Suesterseel. Skłoniło to policjantów do dokładnego przeszukania posesji, dzięki któremu odnaleźli zwłoki Doroty. Manfred G. został aresztowany.
Źródło: TVN 24, Trybuna Polska