Brak dostępu do Facebooka, czyli paraliż mediów społecznościowych
Warto podkreślić, że wczorajsza awaria Facebooka i jego pokrewnych aplikacji pokazała, że dla niektórych ludzi internet to właśnie social media – po godzinie 18:00 operatorów sieci komórkowych zaczęły zalewać powiadomienia o braku internetu. Co ciekawe, dostęp do sieci był niezmienny, ponieważ to tylko Facebook nie działał.
Wraz z kolejnymi godzinami braku dostępu do Facebooka, ludzie zaczęli masowo wchodzić na Twittera, ponieważ serwis nie należy do korporacji Zuckerberga. Warto podkreślić, że tak długa awaria, zaczęła zastanawiać ekspertów od cyberbezpieczeństwa, co tak naprawdę było przyczyną przedłużającego się braku dostępu do serwisu. Zaczęły powstawać teorie, że Facebook padł ofiarą ataku DDoS wykonanego przez hackerów Anonymous lub wrogie państwo jak Chiny czy Koreę Północną.
Sytuacja w ciągu kolejnych godzin była coraz bardziej poważna, ponieważ pracownicy Facebooka zaczęli donosić, że nie mogą dostać się do biura, ponieważ ich identyfikatory nie działają. Padły również systemy wewnątrz firmowej komunikacji. Spekulowano, że niczym w serialu Mr. Robot, zostali wysłani specjaliści, do ręcznego wyłączenia serwerów. Po ponad 6 godzinach od awarii, Facebook, Messenger, Whatsapp i Instagram znów zaczęły działać normalnie.
Jakie były przyczyny tak długiej awarii Facebooka?
Choć teorie o ataku DDoS były całkiem prawdopodobne, to według władz Facebooka, problem wyniknął z całkowicie innej przyczyny. Otóż za tak długą awarię całej sieci mediów społecznościowych winne było błędne uaktualnienie protokołu BGP, czyli systemu sterującego ruchem w sieci. Był to błąd w konfiguracji serwerów, konkretnie routerów, które przekierowywały ruch pomiędzy centrami. Co ciekawe na dzień przed gigantyczną awarią, była pracownica Facebooka Frances Haugen udzieliła interesującego wywiadu, w którym wyznała, w jaki sposób działa dziś algorytm Facebooka. Wiadomości te sugerują, że serwis podsyła nam na wallu takie treści, abyśmy byli zawsze zaangażowani i sfrustrowani, ponieważ dzięki temu spędzamy na social mediach więcej czasu.
Don't yet know exactly what's behind the DNS issue that's knocked Facebook/Instagram/WhatsApp offline, but it's really bad. Pretty much everything that runs through those three companies are inaccessible. Employees can't even enter conference rooms because they're IoT!
— Kevin Collier (@kevincollier) October 4, 2021
Confirmed: The DNS records that tell systems how to find https://t.co/qHzVq2Mr4E or https://t.co/JoIPxXI9GI got withdrawn this morning from the global routing tables. Can you imagine working at FB right now, when your email no longer works & all your internal FB-based tools fail?
— briankrebs (@briankrebs) October 4, 2021
Jakie straty wygenerowała awaria Facebooka?
Na koniec warto podkreślić, że według wstępnych szacunków Facebook stracił na awarii ponad 6 miliardów dolarów, zaś akcje na giełdzie spadły o niemal 5 procent! Awaria spowodowała 50 miliardów dolarów straty z wartości rynkowej firmy i kosztowała Facebooka około 79 milionów dolarów w zakresie samych przychodów z reklam. To mniej więcej 13 milionów dolarów na godzinę, 220 tysięcy dolarów za minutę, 3700 dolarów za każdą sekundę. Mark Zuckerberg natomiast spadł o jedną pozycję w rankingu najbogatszych ludzi na świecie.
Rozładujmy jednak trochę emocje
A może to było tak?
fot: facebook.com