Okna samolotu były poważnie uszkodzone
Po starcie zauważono, że samolot był "głośniejszy i zimniejszy niż zazwyczaj". Pasażerowie i załoga zaniepokojeni tym zjawiskiem zauważyli uszkodzenia na pokładzie, co wzbudziło obawy co do integralności okna. Sytuacja stała się na tyle poważna, że kierownik załadunku opisał hałas jako na tyle głośny, że mógłby uszkodzić słuch. Wzmagający się hałas spowodował podjęcie decyzji przez załogę o zatrzymaniu wznoszenia i sprawdzeniu okna przez inżyniera i trzeciego pilota. Okazało się, że jedno z okien "trzepotało w strumieniu powietrza". Po skonsultowaniu się z załogą pokładową, postanowiono wrócić do lotniska Stansted, co skończyło się bezpiecznym lądowaniem.
Samolot wrócił na lotnisko Stansted
Po powrocie na ziemię odkryto, że brakowało dwóch szyb, a jedna została wyrwana. Całość uszkodzeń objęła także zewnętrzną szybę oraz czwarte okno, które wystawało z lewej strony kadłuba. Okazało się, że wszystkie cztery uszkodzone okna sąsiadowały ze sobą. Śledczy wskazują, że uszkodzenia mogły wynikać z termicznego oddziaływania, które miało miejsce podczas filmowania samolotu przez kilka godzin dzień wcześniej. Dochodzenie wciąż trwa, a celem jest zrozumienie dokładnych okoliczności incydentu i minimalizacja podobnego ryzyka w przyszłości.
Incydent z uszkodzonymi szybami na pokładzie Airbusa A321 z pewnością stanowił moment grozy dla pasażerów i załogi. Szybka i zdecydowana reakcja załogi lotniczej zapobiegła poważnym konsekwencjom, jednak teraz przed nami dochodzenie, które ma rozwiać wszelkie wątpliwości co do przyczyn tego niebezpiecznego incydentu.
An Airbus A321 aircraft took off from London Stansted Airport last month with four damaged window panes, including two that were missing, according to UK air accident investigators. https://t.co/QJSsJCEG0o pic.twitter.com/zjIgGgEJn0
— WSVN 7 News (@wsvn) November 9, 2023
Źródło: CNN, Twitter, Trybuna Polska