Cała doba z headsetem, czyli nietypowy eksperyment dziennikarki
Według Meta i Microsoftu, Metawersum ma być interaktywną wersją Internetu, w której możemy spotykać się z ludźmi, pracować, uczyć się i grać w gry, czy relaksować w gronie przyjaciół. Według założycieli tego projektu, Metawersum ma być rozbudowywane przez różne firmy i korporacje, aby idea wirtualnej rzeczywistości stała się dla na czymś tak normalnym i powszednim, jak dzisiejszy internet.
Joanna Stern “podłączyła się” do Metawersum
Dziennikarka Wall Street Journal Joanna Stern postanowiła spędzić w Metawersum 24 godziny, aby na własnej skórze odczuć, czym jest ten wyjątkowy projekt. Zadanie polegało na tym, aby przez cały czas być podłączonym poprzez headset Oculus do wirtualnej rzeczywistości. Joanna grała w gry oparte na VR, ćwiczyła podczas treningu fitness, spotykała się z ludźmi w wirtualnych lokalach (na scenie odbywał się stand-up jednego z uczestników). Największym zaskoczeniem dla dziennikarki, była naturalność podczas spotkania biznesowego ze swoimi partnerami z pracy. W spotkaniu uczestniczyły wirtualne awatary pracowników, zaś Ci, którzy nie „podłączyli się” do Metawersum, byli wyświetlani za pomocą obrazu z kamerki internetowej.
Wnioski Joanny Stern: Innowacyjny projekt, który niesie ze sobą duże zagrożenia
Cały projekt Metawersum przypomina w tym momencie gry komputerowe w fazie Alfa, czyli mocno niedopracowane graficznie projekty, które jak na razie testują tylko działanie systemu. Joanna podkreśla jednak, iż Metawersum ma ogromny potencjał i z pewnością w ciągu kilku następnych lat, stanie się on czymś tak powszechnym, jak Facebook.
Dziennikarka nie kryła także obaw, ze względu na szeroki wachlarz możliwości, jakie daje tego typu wirtualna rzeczywistość. Prześladowania, nękanie młodzieży i dzieci może wejść na całkowicie inny poziom, dlatego rozwój Metawersum powinien być ściśle kontrolowany, aby nie powstał wynaturzony byt znany z filmu "Sala samobójców".