Skandal we Francji
Pawlenski, znany rosyjski aktywista i artysta, który osiedlił się we Francji w 2017 roku, będzie odsiadywać wyrok na zewnątrz więzienia, będąc pod stałym nadzorem elektronicznym. Jego partnerka również otrzymała wyrok w zawieszeniu. Oboje zostali obowiązani do zapłacenia odszkodowania w wysokości 15 000 euro na rzecz pana Griveaux, a także 5 000 euro na pokrycie kosztów sądowych. Sprawa toczy się od 2018 roku, kiedy to partnerka Pavlenskiego, Alexandra de Taddeo, miała romans z panem Griveaux. Skandal naruszenia prywatności i rozpowszechnienia wizerunku bez zgody osiągnął swój szczyt w 2020 roku.
Petr Pavlensky skazany
Były prominentny członek partii prezydenta Macrona, Benjamin Griveaux, zrezygnował z polityki po wybuchu skandalu. Jego adwokat Richard Malka wyraził zadowolenie z wyroku, lecz zaznaczył, że krzywdy wyrządzone Griveauxowi nigdy nie zostaną naprawione. Pawłenski, zyskujący rozgłos swoimi skandalicznymi performansami, takimi jak przybijanie swoich jąder do Czerwonego Placu w Moskwie w 2013 roku, ma już na swoim koncie wyrok za podpalenie banku w Paryżu w 2019 roku. Po ogłoszeniu wyroku, Pawlenski stwierdził, że nie będzie się odwoływał od decyzji sędziego, sugerując, że dla niego projekt "Pornopolityka" dobiegł końca. Ten niezwykły artysta pozostaje postacią budzącą skrajne emocje i z pewnością nadal będzie w centrum uwagi mediów.
Petr Pavlensky stał się centralną postacią w tej afere, która nie tylko wpłynęła na losy polityka Benjamina Griveaux, ale także poruszyła ważne kwestie dotyczące prywatności i etyki w polityce. Dla samego Pavlensky'ego, wyrok ten stanowi kolejny rozdział w jego kontrowersyjnej karierze, w której sztuka i aktywizm splatają się w sposób niezwykły. Warto będzie obserwować, jak ta sprawa wpłynie na francuską politykę i debatę publiczną w przyszłości.
Źródło: BBC, Trybuna Polska