Porwanie, którym żyła cała Australia
Porwania dzieci zdarzają się coraz częściej, dlatego opinia publiczna nagłaśnia każdy taki przypadek. Cały medialny świat obiegły poszukiwania australijskiej 4-latki, która zaginęła ponad dwa tygodnie temu. Dziewczynka była na wyjeździe ze swoją rodziną i spała ze swoją siostrą w dwukomorowym namiocie. Rodzice śpiący w pierwszej komorze namiotu po raz ostatni widzieli córeczkę około 1.30 w nocy. Kiedy obudzili się rano, małej Cleo już nie było. Rodzina natychmiast zawiadomiła policję o zaginięciu dziecka, jednakże poszukiwania nie dawały rezultatu aż przez dwa tygodnie.
Nagranie całej akcji odnalezienia Cleo przez policjantów
"My name is Cleo." pic.twitter.com/xiy59x4kjP
— WA Police Force (@WA_Police) November 4, 2021
W końcu policja natrafiła na trop dziewczynki. Funkcjonariusze nagrywali akcję wejścia do jednego z domów w Carnarvon, czyli aż 75 kilometrów od miejsca, w którym mała Cleo widziana była po raz ostatni. Warto dodać, że australijscy policjanci udostępnili nagranie audio z wejścia do domu, w którym przetrzymywana była dziewczynka. Jej pierwszymi słowami po odnalezieniu było „My name is Cleo”, po czym funkcjonariusze wynieśli odnalezioną czterolatkę z domu.
Historia ta pokazuje, że nawet tak beznadziejne sytuacje, jak uprowadzenie dziecka, potrafią mieć pozytywne zakończenie. Aresztowano już mężczyznę, który może mieć związek z uprowadzeniem małej Cleo.