Dziecko wpadło do studni
Służby wezwano w czwartek ok. 15. Pracownicy przedszkola w Zabierzowie pod Krakowem poinformowali, że do zbiornika z wodą wpadł jeden z wychowanków przedszkola. Na miejsce wysłano kilka zastępów straży pożarnej i karetkę. Od razu po dotarciu na miejsce jeden ze strażaków wskoczył do studni i wyciągnął chłopca, który był nieprzytomny. Pomocy udzielił mu zespół pogotowia ratunkowego, niestety lekarz stwierdził jego zgon. Do wypadku doszło, gdy 4 - latek uczestniczył w zajęciach w przedszkolu. Nie ustalono czy opiekunowie zauważyli od razu, że dziecko wpadło do studni, czy też zorientowano się dopiero, gdy chłopiec zniknął.
Tragedia w przedszkolu pod Krakowem
Straż pożarna wyjaśniła, że zbiornik, do którego wpadło dziecko jest średnicy ok. 6 metrów. W przeszłości służył on do gromadzenia wody. Od góry właz był zapieczony, ale odsłonięte było przejście, które umożliwiło małemu dziecku przedostanie się do środka studni. O wypadku poinformował młodszy kapitan Hubert Ciepły, oficer prasowy małopolskiej straży pożarnej. Z kolei podinspektor Katarzyna Cisło z małopolskiej policji oświadczyła, że policja prowadzi śledztwo, które ma na celu ustalenie, czy zbiornik znajdujący się na placu zabaw był odpowiednio zabezpieczony i czy prawidłowo sprawowano opiekę nad dziećmi, gdy doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Źródło: TVN 24, Trybuna Polska