Dramatyczny przebieg wydarzeń w Wawrowie
Tragiczny incydent miał miejsce w piątek 9 lutego, tuż przed północą, w miejscowości Wawrów, niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego. Grupa dzieci przygotowywała się do wyjazdu na zimowe wakacje do Zakopanego, kiedy nagle z dużą prędkością pojawił się kierowca samochodu, prawdopodobnie ciemnego BMW. Bezczelnie przemknął koło nich, potrącając jednego z uczestników wycieczki - 10-letniego chłopca.
Poszukiwania kierowcy BMW
Strażacy i zespół ratownictwa medycznego natychmiast ruszyli z pomocą, podejmując próbę reanimacji dziecka. Pomimo wysiłków, chłopiec zmarł w szpitalu w Gorzowie Wielkopolskim. Rodzice chłopca, przeżywając koszmar, zostali objęci opieką psychologiczną. Sprawca tragedii nie zatrzymał się, lecz uciekł z miejsca zdarzenia. Reporterzy na miejscu opisali scenę z przerażeniem, podkreślając, że kierowca nie tylko potrącił dziecko, lecz także przejechał po nim, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Policja podjęła natychmiastowe działania, włączając w to powołanie specjalnej grupy poszukiwawczej, składającej się z policjantów różnych pionów. Wszystkie dostępne środki, w tym analiza nagrań z monitoringu, są wykorzystywane w celu jak najszybszego zatrzymania sprawcy.
Policja zaapelowała o współpracę społeczeństwa, prosząc o zgłaszanie wszelkich informacji dotyczących sprawy. Każda informacja może być kluczowa w ustaleniu tożsamości i zatrzymaniu sprawcy. Społeczność lokalna, wstrząśnięta tragedią, jednoczy się w działaniach mających na celu wspieranie działań służb i doprowadzenie sprawcy przed wymiar sprawiedliwości. Tragiczny wypadek w Wawrowie to nie tylko historia indywidualnej tragedii, lecz także apel o odpowiedzialność i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa na drogach. Społeczeństwo jednoczy się w walce o sprawiedliwość dla 10-letniego chłopca i jego rodziny, domagając się surowych konsekwencji dla sprawcy.
Źródło: PAP, Facebook, Trybuna Polska