Spis treści:
Dynamiczny napad w centrum handlowym
Do zdarzenia doszło w poniedziałek przed godz. 11. Trzech zamaskowanych sprawców, wtargnęło do salonu jubilerskiego, używając gazu łzawiącego wobec pracownika ochrony i sterroryzowało sprzedawczynię przedmiotem przypominającym broń. Napastnicy rozbili gabloty ciężkimi narzędziami, kradnąc biżuterię oraz zegarki, po czym błyskawicznie opuścili miejsce zdarzenia. Według relacji świadków, napastnicy mieli na głowach kaski motocyklowe.
Znalezione dowody i poszlaki
W trakcie intensywnych działań operacyjnych, policja odnalazła jedną z toreb ze skradzionymi kosztownościami. Została ona porzucona na parkingu centrum handlowego, co wskazuje, że mogła wypaść napastnikom podczas ucieczki, lub została celowo zostawiona z zamiarem późniejszego odbioru. Sprawcy opuścili obiekt, wykorzystując prawdopodobnie hulajnogi elektryczne.
Działania policji
Na miejscu zdarzenia, policja zabezpieczyła również dwa przedmioty przypominające broń. Obecnie trwają ekspertyzy balistyczne.
"W dalszym ciągu trwają czynności zmierzające do zatrzymania sprawców. Analizowane są kolejne materiały i dowody zabezpieczone na miejscu i w toku wykonywanych czynności "- przekazała we wtorek komisarz Ewa Kołdys, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa II.
Nikomu z pracowników ani klientów galerii nic się nie stało. Sklep jubilerski, w którym doszło do napadu, pozostaje zamknięty. Straty oszacowano na półtora miliona złotych.
Źródło: RMF24, TVN WARSZAWA