27 - latka pokłóciła się z mężem i pijana wsiadła do auta
W tragicznym dniu w Leźnicy Wielkiej doszło do dramatycznego w skutkach wypadku. 27-letnia kobieta, mając prawie 2,5 promila alkoholu we krwi, kierowała pojazdem. W aucie znajdowało się dwoje jej dzieci. Zdarzeniu towarzyszyły konflikty rodzinne i decyzja o opuszczeniu domu. Podczas jazdy kobieta straciła panowanie nad pojazdem, starając się ominąć pieszego. Tragiczny rezultat to uderzenie w drzewo, które spowodowało poważne obrażenia ciała trzyletniej córki. Dziewczynka, znajdująca się w ciężkim stanie, walczy teraz o życie w jednym z łódzkich szpitali.
Kobieta wjechała w drzewo w Leźnicy Wielkiej
W trakcie przesłuchania matka przyznała się do winy, relacjonując, że spożywała alkohol z powodu konfliktu z mężem. Po incydencie postanowiła opuścić dom z córkami, które, jak zapewniła, były prawidłowo zabezpieczone w fotelikach. Jej decyzja o opuszczeniu domu miała tragiczne konsekwencje. 27-latka, odpowiedzialna za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości, trafiła na trzy miesiące do aresztu. Grozi jej kara od trzech do 16 lat pozbawienia wolności. Prokurator wystąpił również do sądu o podjęcie decyzji co do władzy rodzicielskiej nad córkami, kierując się bezpieczeństwem dzieci.
Dramatyczny wypadek w Leźnicy Wielkiej to kolejny smutny przykład na skutki nieodpowiedzialnego spożywania alkoholu przedsiębiorczości matki. Społeczność oczekuje surowych konsekwencji prawnych i bezpieczeństwa dla dwóch dotkniętych tragedią dziewczynek.
Źródło: TVN 24, Facebook, Trybuna Polska