Śmierć na łódce na Morzu Bałtyckim
Ojciec i syn wypłynęli razem w morze, żeby wspólnie wędkować. Po godzinie 15 jeden z nich zadzwonił na numer alarmowy ratownictwa wodnego i powiedział, że jego ojciec zasłabł i nie oddycha. Niestety, nie był w stanie podać dokładnej lokalizacji, tylko powiedział, że znajdują się na szarym, trzymetrowym pontonie około trzech kilometrów od brzegu na wysokości Dźwirzyna.
Akcja ratownicza na morzu w okolicach Dźwirzyna
Ratownicy z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Kołobrzegu zostali wezwani na pomoc i po około 30 minutach udało im się odnaleźć ponton z mężczyznami, około trzech kilometrów od brzegu na wysokości Dźwirzyna. Syn podjął reanimację ojca, a gdy ratownicy przybyli, przejęli ją i przewieźli nieprzytomnego mężczyznę do portu w Dźwirzynie, skąd został przewieziony do szpitala. Niestety, pomimo wysiłków, mężczyzna zmarł w szpitalu.
Źródło; TVN 24, Trybuna Polska