Nietypowa i skandaliczna sytuacja miała miejsce w pociągu relacji Gdynia-Bohumin, która znacząco wpłynęła na ruch kolejowy w Katowicach. Pasażer oskarżył innego podróżnego o gwałt, co doprowadziło do zatrzymania pociągu i zatrzymania oskarżonego.
Trzy lata pozbawienia wolności - abstrakcyjnie niski wyrok dla Pawła M. za gwałt
Ostatecznie Paweł M. został skazany za swoje przestępcze czyny na jedynie trzy lata pozbawienia wolności. Warto dodać, że proces toczył się z wyłączeniem jawności, dlatego nie jest wiadome, w jaki sposób sąd argumentował obniżenie wyroku dla duchownego.
Paweł M. wykorzystywał naiwne kobiety
Sprawa dominikanina wyszła na jaw w 2021 roku. Według ustaleń specjalnie powołanej do tego świeckiej komisji, Paweł M. wykorzystywał kobiety, które traktowały go jako duchowego przewodnika. Jedna z ofiar duchownego przyznała, że zmusił on ją do wyobrażenia sobie czynności, który nigdy z mężczyzną nie robiła, a następnie musiała je zrobić z duchownym.
Dominikanin manipulował swoimi ofiarami do tego stopnia, że były one przekonane, że duchowny poświęca się w ten sposób za grzechy wszystkich. Najbardziej wstrząsającą informacją było to, że do gwałtów miało dochodzić także na ołtarzach wrocławskich świątyń.
Źródło: Interia, Trybuna Polska