Przyczyny więzienia
21-letnia wówczas kobieta została uznana winną śmierci dziesięć lat starszej Patricii Jeschke. Sędzia na podstawie dowodów, zeznań świadków skazał kobietę na karę dożywotniego wiezienia. Brutalne morderstwo zostało zrealizowane 13 listopada 1980 roku w Saint Joseph. Ofiara została znaleziona we własnym domu. Policję wezwała pielęgniarka opiekująca się kobietą.
Policyjne śledztwo
Proces trwał zaledwie dwa tygodnie. Policja nie miała jednak wystarczających dowodów, by skazać podejrzaną. Przedstawione fakty sprawiały, że kobieta leczona była u specjalisty psychiatrii. 21-latka wielokrotnie przebywała w szpitalu. Tuż przed zabójstwem opuściła jednostkę medyczną, przed odnalezieniem ciała zamordowanej kobiety. Opuszczenie szpitala było powodem do zatrzymania kobiety. W trakcie śledztwa wielokrotnie zmieniała wersję wydarzeń. Kobieta była pod wpływem silnych leków powodujące skurcze mięśni.
Dwóch podejrzanych
Oprócz kobiety drugim podejrzanym był policjant miejscowej komendy, który zgłosił rzekome porwanie swojego samochodu. Policja w trakcie przeszukania mieszkania podejrzanego znalazła kolczyki, które należały zdaniem ojca do zamordowanej kobiety. Zaginiony pojazd był wcześniej widziany pod domem 31-letniej kobiety. Śledztwo w sprawie podejrzanego policjanta trwało tylko kilka dni i szybko zostało anulowane.
Kobieta była zmęczona śledztwem i przyznała się do winy w grudniu 1980 roku. Skutkiem miała nie być kara dożywotniego więzienia. Sąd ponownie rozpatrzył zbrodnię i postanowił zwolnić podejrzaną, która odzyskała wolność.
źródło: Polsat News