Tragiczne zdarzenie na lodowcu Breiðamerkurjökull
Do katastrofy doszło w niedzielę, gdy grupa turystów podziwiała piękno naturalnych lodowych formacji. Niespodziewane zawalenie się struktury lodowej zaskoczyło wszystkich, zarówno turystów, jak i służby ratunkowe. Policja i zespoły ratownicze natychmiast zareagowały, uruchamiając akcję, która miała na celu jak najszybsze dotarcie do poszkodowanych. Warunki na lodowcu, jak podaje islandzki nadawca publiczny RUV, były tego dnia wyjątkowo trudne, co dodatkowo skomplikowało sytuację.
Akcja ratunkowa w ekstremalnych warunkach
Koordynacja działań ratunkowych na lodowcu wymagała ogromnego wysiłku i dobrej organizacji. W akcję zaangażowano zarówno śmigłowce Straży Przybrzeżnej, jak i zespoły medyczne, które były gotowe udzielić pomocy rannym. Dodatkowo, Islandzka Obrona Cywilna uruchomiła plan awaryjny, który jest przewidziany na wypadek wypadków zbiorowych. Jak poinformował komisarz policji Sveinn Kristján Rúnarsson, na lodowiec trudno dostarczyć sprzęt, a ratownicy musieli polegać głównie na pracy ręcznej.
Poszukiwania i opieka nad poszkodowanymi
Policja kontynuuje poszukiwania dwóch zaginionych turystów. Wiadomo także, że dwóm osobom udało się wydostać z jaskini z poważnymi obrażeniami. Jedna z osób, która opuściła jaskinię przed jej zawaleniem, dowiedziała się o wypadku dopiero po powrocie do hotelu. Poszkodowani, którzy wyszli cało z tej tragedii, otrzymują wsparcie psychologiczne w lokalnym ośrodku pomocy kryzysowej, co jest kluczowe dla ich dalszego odzyskiwania równowagi psychicznej po traumatycznym doświadczeniu
Źródło: Polsat News