Są one wynikiem oskarżeń o popełnienie poważnych naruszeń praw człowieka wobec muzułmańskiej mniejszości ujgurskiej w Xinjiangu. Sankcje, między innymi zakazy podróży i zamrożenie aktywów, są wymierzone w wyższych urzędników w regionie północno-zachodnim. W grudniu BBC opublikowało wyniki śledztwa opartego na najnowszych badaniach pokazujących, że Chiny zmuszały setki tysięcy mniejszości, w tym Ujgurów, do pracy fizycznej na polach bawełny w Xinjiangu.
Nike i H&M wydały oświadczenia
Wspomniane oświadczenia zostały złożone przez firmy w zeszłym roku, ale zainteresowanie uzyskały dopiero w ostatnich dniach po ogłoszeniu zachodnich sankcji. Obie firmy w oddzielnych oświadczeniach stwierdziły, że są zaniepokojone doniesieniami, że Ujgurowie są zmuszani do zbierania bawełny w Xinjiangu. Niemniej jednak twierdzą, że nie pozyskują produktów z tego regionu. Komunistyczna Liga Młodzieży Chińskiej dodała na swoje media społecznościowe post, który nie jednoznacznie obnaża kłamstwa wielkich korporacji. „Rozpowszechnianie plotek na temat bojkotu bawełny Xinjiang, a jednocześnie chęć zarabiania pieniędzy w Chinach? Pobożne życzenia!” tak brzmiała treść posta, dodatkowo partia udostępniła zrzuty ekranu z oświadczeniem H&M.
Marki modowe stoją w obliczu kontroli bawełny Xinjiang
Wielka Brytania zaostrzyła przepisy dotyczące używania bawełny zbieranej przez Ujgurów. Od tego czasu państwowe media rozpoczęły kampanię broniące bawełny Xinjiang i krytykujące marki. Chińskie państwowe media CGTN udostępniły wideo na temat Ujgurów pracujących na plantacji bawełny. Według tego wideo rzeczywistość zbierania bawełny w Xinjiangu, wiąże się z automatyzacją i wysokimi zarobkami dla pracowników. Stanowy nadawca telewizji przemysłowej CCTV powiedział, że H&M przeliczył się, próbując zostać bohaterem, i że musi zapłacić wysoką cenę za swoje niewłaściwe działania.
Co najmniej trzy główne chińskie platformy e-commerce - Pinduoduo, JD.com i Tmall - wycofały ze sprzedaży produkty H&M.
Różne gwiazdy, takie jak Wang Yibo, Huang Xuan i Victoria Song, wydały oświadczenia, że zrywają więzi z markami. Media społecznościowe doświadczyły ogromnej fali sprzeciwu wobec obu firm, z licznymi wezwaniami do bojkotu ich produktów. Hashtag „Popieram bawełnę Xinjiang” jest obecnie najpopularniejszym hasztagiem w Chińskim internecie, ma już ponad 1,8 mld wyświetleń.