Skandal wokół Marszu dla Jezusa
Informację o incydencie, do którego doszło 17 lipca, potwierdził komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu. Policję zawiadomiła jedna z redakcji. W e-mailu ze szczegółami zdarzenia wśród załączników znalazło się zdjęcie przedstawiające nagie dziecko. Okazało się, że Andrzej B. już wcześniej był karany za pedofilię. Mężczyzna miał zostać skazany za zmuszanie groźbą do współżycia i pedofilię na karę łączną 7 lat więzienia. Do tych informacji dotarło Radio Wrocław.
Andrzej B. był już karany za pedofilię
Mimo, że od razu po wysłaniu maila ze zdjęciem nagiej dziewczynki, Andrzej B. wysłał drugą wiadomość, w której napisał, że zdjęcie zostało wysłane przez wirusa komputerowego, organizatorowi wrocławskiego Marszu dla Jezusa grozi nawet 12 lat więzienia. Prokuratora postawiła mu zarzuty posiadania i rozpowszechniania materiałów związanych z pornografią dziecięcą. Jedna z dziennikarek, która zobaczyła to zdjęcie opowiadała o szoku, jakiego doznała. Andrzej B. ma zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny.
Źródło: TVN 24, Trybuna Polska