Fatalny koniec spotkania przy alkoholu
14 lutego, w środowy poranek, policja z Woli otrzymała zgłoszenie o pobitym mężczyźnie w jednym z mieszkań na terenie dzielnicy. Marta Sulowska relacjonuje, że na miejscu funkcjonariusze znaleźli mężczyznę bez oznak życia, z licznymi obrażeniami ciała. Pomimo natychmiastowej interwencji zespołu ratownictwa medycznego, ofiara zmarła.
Atak za pomocą karnisza i butelki
Śledztwo wykazało, że ofiara i sprawca spędzili czas razem, pijąc alkohol. Sytuacja zmieniła się, gdy doszło do spięcia, a następnie awantury, podczas której sprawca wielokrotnie uderzał pokrzywdzonego. Rzecznik policji opisuje brutalne metody ataku, których użyto: szklana butelka i drewniany karnisz stały się narzędziami zbrodni.
Dramatyczne poszukiwania i zatrzymanie sprawcy
Funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania sprawcy, wspomagane przez psa tropiącego. Podczas kilkugodzinnych starań, udało się zatrzymać podejrzanego. Jak informuje Marta Sulowska, zatrzymany okazał się być recydywistą, który wcześniej odbywał karę pozbawienia wolności. Podejrzany usłyszał zarzut zabójstwa, działając w warunkach multirecydywy. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, podkreśla, że za tego rodzaju przestępstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Tragiczne wydarzenia na warszawskiej Woli rzucają światło na problem przemocy oraz recydywy w społeczeństwie. Wstrząsający incydent stanowi przestrogę przed skutkami nadmiernej agresji i używania alkoholu w konfliktowych sytuacjach. Dochodzenie i postępowanie sądowe będą miały kluczowe znaczenie dla zapewnienia sprawiedliwości w tej sprawie.
Źródło: TVN 24, Trybuna Polska