Spis treści:
Zaginięcie zgłoszone przez rodzinę
Wczoraj w godzinach popołudniowych dyżurny komendy w Chełmie, otrzymał informację o zaginięciu młodego mężczyzny, który wyszedł na kilkuminutowy spacer z psem i nie wrócił do domu. Zaniepokojenie rodziny wzbudził fakt, że pies powrócił sam. Ponadto 20-latek ubrany był nieadekwatnie do niskiej temperatury.
Na miejsce zdarzenia, natychmiast skierowano patrol. Ze względu na niskie temperatury oraz możliwe zagrożenie życia, niezwłocznie podjęto działania.
Skomplikowana akcja poszukiwawcza
Poszukiwania wymagały zaangażowania kilkunastu funkcjonariuszy. Policjanci szczegółowo sprawdzali każdą informację i ślady. Podczas działań, na zaśnieżonym terenie zauważono ślady obuwia, prowadzące w kierunku podmokłego obszaru. Dalsze poszukiwania, możliwe były jedynie pieszo.
Po przejściu około 200 metrów, funkcjonariusze dotarli do stromego urwiska. Po nawoływaniach, usłyszeli odgłosy stukania z dołu. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych i niebezpiecznego terenu, policjanci zeszli w dół, gdzie odnaleźli klęczącego w wodzie mężczyznę.
Szybka reakcja uratowała życie
Jeden z policjantów, natychmiast wbiegł do lodowatej wody i wyciągnął 20-latka na brzeg. Mężczyzna był w stanie skrajnego wychłodzenia, a kontakt z nim był bardzo ograniczony. Policjanci natychmiast okryli go swoimi ubraniami, starając się go ogrzać, oraz wezwali wsparcie.
Na miejsce przybył kolejny funkcjonariusz, który przy użyciu pasa holowniczego pomógł wyciągnąć mężczyznę na górę. Z uwagi na stromy i śliski teren, a także zalane wyrobisko, konieczne było przeniesienie 20-latka na odległość około 1,5 kilometra do miejsca, gdzie czekała załoga ratowników medycznych. Dzięki zdecydowanemu i skutecznemu działaniu policjantów, młodego mężczyznę udało się uratować.
Źródło: KMP Chełm