Pożar w hali w Ołtarzewie
Pożar wybuchł w hali produkcyjnej, z której ewakuowano sześć osób, a także siedem z części biurowej. Niestety, jedna z ewakuowanych osób odniosła poparzenia, a kolejna straciła życie. Pierwsze ustalenia wskazują na to, że pożar mógł być spowodowany samozapłonem substancji łatwopalnej, prawdopodobnie rozpuszczalnika używanego do produkcji tworzyw sztucznych. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Pruszkowie przeprowadził oględziny na miejscu zdarzenia, a prokuratura oczekuje na zakończenie czynności przez straż pożarną. Planuje się wszczęcie śledztwa w sprawie "sprowadzenia zagrożenia życia i zdrowia wielu osób oraz mienia w wielkich rozmiarach w postaci pożaru, w następstwie czego doszło do śmierci jednego z pracowników hali."
Opis miejsca zdarzenia
Hala produkcyjna, w której doszło do pożaru, specjalizuje się w produkcji pianek i tworzyw sztucznych, prawdopodobnie do produkcji opakowań. W akcji gaśniczej brało udział 27 jednostek straży pożarnej, które pracowały nad opanowaniem sytuacji. Ewakuowano nie tylko pracowników hali, ale także dzieci i personel pobliskiej szkoły i przedszkola. Autobusy linii 713 zostały skierowane na inne trasy z powodu zablokowania ulic w okolicy. Straż pożarna podjęła również działania mające na celu kontrolę jakości powietrza w rejonie pożaru. Po godzinie 19 straż pożarna poinformowała o ugaszeniu pożaru, jednak prace strażaków nadal trwają. Ciężki sprzęt jest używany do wyburzenia konstrukcji budowli, a strażacy usuwają pozostałe w hali materiały. Niestety, odnaleziono ciało jednej z ofiar, co potwierdziło wcześniejsze obawy pracowników o możliwą obecność jednej osoby w budynku.
Tragedia w Ołtarzewie rzuca światło na kwestie bezpieczeństwa w miejscach pracy i konieczność ścisłego nadzoru nad substancjami łatwopalnymi używanymi w procesach produkcyjnych. Śledztwo będzie kluczowe dla ustalenia przyczyn tego dramatycznego zdarzenia i uniknięcia podobnych sytuacji w przyszłości.
Źródło: PAP, Facebook, Trybuna Polska