Zagrożenie z oczyszczalni w Niepołomicach
Zaraz po zgłoszeniach o tym zdarzeniu, Krakowski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska podjął natychmiastowe działania. Na miejscu byli także strażacy oraz policja. Inspektorzy udali się na miejsce, gdzie między mostem w Nowym Brzesku a klasztorem w Hebdowie znaleziono dziesiątki martwych ryb. Szybko ustalono, że potencjalne źródło zanieczyszczenia to rów odprowadzający ścieki z Oczyszczalni Ścieków w Niepołomicach. Pobrano próbki wody i ścieków z podejrzanych lokalizacji, a wyniki pierwszych analiz wskazały na wysokie stężenie szkodliwych substancji, co mogło bezpośrednio przyczynić się do katastrofy ekologicznej. Rozpoznanie na zagrożonym terenie prowadzą także służby Burmistrza Miasta i Gminy Niepołomice.
Niski poziom wody - dodatkowy czynnik ryzyka
Jednocześnie, dr Joanna Paździo, rzeczniczka Wojewody Małopolskiego, podkreśliła problem rekordowo niskiego poziomu wody w Wiśle, co dodatkowo pogorszyło sytuację. Informacje z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej potwierdziły, że poziom wody na stacji Warszawa - Bulwary spadł do 20 cm, bijąc rekordy niskiego stanu z 2015 roku. Niski poziom wody sprawia, że ryby są bardziej narażone na zanieczyszczenia, gdyż mniejsza ilość wody oznacza większe stężenie toksycznych substancji. Związane z tym poparzenia skrzeli ryb stały się jednym z najbardziej widocznych symptomów tego kryzysu ekologicznego.
Reakcja władz i długoterminowe konsekwencje
W odpowiedzi na te wydarzenia, wojewoda małopolski zwołał sztab kryzysowy, który pracuje nad strategiami zarządzania kryzysowego, obejmującymi nie tylko bezpośrednie działania mające na celu ograniczenie dalszego zanieczyszczenia, ale również długofalowe plany rewitalizacji zdegradowanego odcinka Wisły. Wdrożenie tych działań ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia bezpieczeństwa ekologicznego i ochrony bioróżnorodności rzeki.
Źródło: Polsat News