Spis treści:
- Pożarem objęta stajnia
- Strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin
- Policja bada przyczyny tragedii
- Kolejny tragiczny pożar w regionie
Pożarem objęta stajnia
Pożarem objęty był budynek o wymiarach 25 na 10 metrów. Była to konstrukcja murowano-drewniano-blaszana, w której znajdowały się zarówno konie, jak i pasze oraz wyposażenie stajni.
"Udało się obronić przed ogniem sąsiadujący budynek, w którym było 20 koni. - Nic im się nie stało "- przekazał Łukasz Darmofalski, rzecznik prasowy straży pożarnej w Piasecznie.
Strażacy walczyli z ogniem przez kilka godzin
10 koni udało się uratować, właścicielom budynku również nic się nie stało. Jednak dla 15 koni nie było szans na ewakuację. Akcja ratunkowa była utrudniona dodatkowo z powodu zawalenia się dachu do środka płonącego budynku.
Na miejscu pojawili się strażacy z gminy Konstancin-Jeziorna, Piaseczna i Warszawy.
"Ogień pojawił się o godzinie 3:45, w tej chwili pożar jest opanowany. W kulminacyjnym momencie w akcji brało udział 15 zastępów strażaków "– powiedział po godzinie 8, w rozmowie z tvnwarszawa.pl brygadier Łukasz Darmofalski.
Obecnie trwają prace związane z zabezpieczeniem terenu, dogaszaniem i przeszukiwaniem pogorzeliska.
Policja bada przyczyny tragedii
Na miejscu zdarzenia pracują funkcjonariusze policji, którzy prowadzą dochodzenie w celu ustalenia przyczyn pożaru. Śledczy analizują wszystkie możliwe scenariusze. Wstępne oględziny wskazują, że ogień rozprzestrzenił się bardzo szybko.
Kolejny tragiczny pożar w regionie
Pożar w Kępie Oborskiej, to kolejny przypadek tragicznego zdarzenia na południu Mazowsza. Kilka dni wcześniej doszło do pożaru hali w Janikowie koło Kozienic. Tam również interweniowały liczne zastępy straży pożarnej. W obu przypadkach, prowadzone są dochodzenia mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn pożarów.
Źródło: WP, TVN24