A$AP Rocky ma kłopoty
Prokuratura twierdzi, że Mayers, mający na koncie dwa albumy numer jeden w USA, wycelował i strzelił do Terella Ephrona podczas sporu, powodując u niegolekkie obrażenia. Raper, mający dwójkę dzieci z piosenkarką Rihanną, nie przyznał się do winy. Grozi mu do dziewięciu lat więzienia za napaść z użyciem broni palnej. W czasie przesłuchania przedstawiono nagranie z telewizji przemysłowej, na którym rzekomo widać strzały i wymachiwanie bronią przez Mayersa. Prawnicy artysty zaprzeczają interpretacji nagrania, twierdząc, że nie przedstawia ono ich klienta w negatywnym świetle.
A$AP Rocky miał oddać strzał do swojego byłego przyjaciela
Ephron, znany jako A$AP Relli, domaga się odszkodowania, utrzymując, że padł ofiarą napaści, pobicia, zaniedbania i cierpienia emocjonalnego. Zarzuty te są jednym z wielu punktów sporu między obiema stronami, które prowadzą do skomplikowanego procesu. Decyzja sędziego ML Villar na przesłuchaniu wstępnym dotyczy jedynie ustalenia czy istnieją wystarczające dowody, aby sprawa mogła toczyć się dalej. Mimo że Mayers wcześniej został skazany za udział w bójce w Sztokholmie, nowe oskarżenia stawiają przed nim poważne konsekwencje.
Jeśli Mayers zostanie uznany za winnego, nie tylko grozi mu więzienie, ale również będzie musiał zmierzyć się z zawodowymi konsekwencjami. Mimo to, raper utrzymuje swoją niewinność wobec postawionych zarzutów. Sprawa A$AP Rocky rzuca nowe światło na życie prywatne gwiazdy hip-hopu, pokazując, że nawet najwięksi artyści nie są wolni od konsekwencji prawnych. Proces ten będzie śledzony ze szczególnym zainteresowaniem.
Źródło: BBC, Trybuna Polska