Spis treści:
Proces przed sądem okręgowym w Lublinie
Proces przed Sądem Okręgowym w Lublinie rozpoczął się w poniedziałek, 28 października. Sprawę prowadzi prokurator Kinga Aftyka z Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ, która przedstawiła zarzuty wobec 46-letniego Andrzeja U. Według ustaleń śledczych, oskarżony miał wielokrotnie uderzać i kopać swoją ofiarę, a nawet skakać po jego klatce piersiowej. Obrażenia te okazały się śmiertelne, a ciało 67-latka znaleziono niedaleko parkingu w zaroślach.
W trakcie wydarzeń, oprócz 67-latka, obecne były jeszcze dwie osoby, które również miały zostać zaatakowane przez oskarżonego. Prokuratura oskarża Andrzeja U. także o grożenie pozostałym uczestnikom zdarzenia oraz o naruszenie ich nietykalności cielesnej.
Relacja oskarżonego
Podczas pierwszej rozprawy Andrzej U. odczytał swoje wyjaśnienia. Przekonywał, że 67-latka znał od lat, gdyż mieli wspólną przeszłość więzienną, i uważał go za dobrego kolegę. Opisywał, jak tego dnia spotkał się z grupą znajomych przy dworcu kolejowym, po czym wspólnie udali się w okolice stadionu miejskiego. Według jego relacji, między uczestnikami wywiązała się kłótnia, podczas której 67-latek miał wyzywać go i gestykulować w jego stronę.
Andrzej U. zeznał, że podczas tego incydentu zauważył błysk, co skłoniło go do myślenia, że jego znajomy trzyma nóż. Twierdził, że działał w obronie własnej i odruchowo oddał cios. Jednakże, w trakcie dalszego przesłuchania, oskarżony przyznał, że nie doszło do ataku nożem, a po rzekomym ostrzu nie było śladu.
Grozi mu dożywocie
Andrzej U. nie przyznaje się do winy. W swoich zeznaniach wielokrotnie podkreślał, że nie miał zamiaru zabić znajomego i wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji. Warto jednak zaznaczyć, że 46-latek był wcześniej karany i ma już za sobą wyrok więzienia. Teraz, za zarzucane mu czyny, grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: PAP, TVN24