Poważna sytuacja na Dolnym Śląsku
Według informacji podanej przez straż pożarną, temperatura ciała dwulatki spadła do 28 stopni Celsjusza. Sytuacja ta jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia dziecka, dlatego szybka interwencja była kluczowa w ratowaniu życia dziewczynki .Do wypadku doszło po godzinie 11 na terenie dużej posesji, na której znajduje się sala do wynajęcia, zabudowania oraz oczko wodne. Na miejscu, po wyciągnięciu dziecka przez osoby postronne, zespoły ratownictwa medycznego podjęły reanimację, gdyż dziecko nie wykazywało żadnych funkcji życiowych.
Dziecko było bardzo wyziębione
Następnie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał dziewczynkę do szpitala we Wrocławiu, gdzie stwierdzono, że dziecko jest bardzo wyziębione i ledwo uszło z życiem. Dzięki szybkiej reakcji ratowników udało się przywrócić funkcje życiowe dziecku, ale przez całą akcję dwulatka pozostawała nieprzytomna. Na miejscu zdarzenia dwie osoby, z powodu dużego stresu, straciły przytomność i otrzymały pomoc medyczną od strażaków. Aktualnie trwają czynności procesowe z udziałem prokuratora. Według wstępnych ustaleń, dziecko było pod opieką matki na terenie posesji z oczkiem wodnym. Mimo że na ten moment brak jest szczegółowych informacji, wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.
Źródło: TVN 24, Trybuna Polska