Kamil i Ewa - relacja pełna miłości
Kamil Stoch od zawsze podkreślał jak ważne miejsce w jego życiu zajmuje jego żona Ewa. Zawsze, kiedy jest sposobność, podkreśla, że to ona jest jego opoką w trudnych chwilach i że to po części jej zawdzięcza swój sukces. Para zawsze okazuje sobie uczucia, a Ewa jest przy mężu na turniejach- wspiera go i kibicuje. Dodatkowo para związana jest zawodowo, ponieważ Ewa Bilan-Stoch jest managerem polskich skoczków. Dodatkowo kobieta realizuje się zawodowo i zarządza kilkoma biznesami, w tym marką odzieżową. Pani Ewa to bardzo zapracowana kobieta, jednak trudno spotkać ją w złym nastroju. Polacy pokochali ją za ciepło i radość, która z niej promieniuje. Nie każdy jednak wie, ile cierpienia przeszła w swoim życiu.
Ewa Bilan-Stoch: Szkoda niezrealizowanych marzeń
Ewa Bilan-Stoch, mimo że nie okazuje, gdzieś w głębi duszy bardzo cierpi z powodu niezrealizowanych planów życiowych. Podczas wywiadu kobieta wyznała, że w przeszłości była silnie połączona ze sportem. Jej pasją było judo, i jak sama przyznaje, była obiecującą zawodniczką. Niestety judo, jak każdy sport wiąże się z kontuzjami. W tym przypadku Ewa doznała poważnego obrażenia kolana, które zakończyło się trzema skomplikowanymi operacjami. Wyeliminowało ją to z dalszego uprawiania ukochanego sportu. Ewa Bilan- Stoch przyznaje, że do dziś nie może pogodzić się z tym faktem, ponieważ judo było czymś, co bardzo kochała i wiązała swoją przyszłość. Okazuje się, że ból kolana do dziś doskwiera kobiecie. W wywiadzie podkreśla, że tęskni za sportem, szczególnie że poświęciła mu wiele lat swojego życia. Ewa jeszcze dziś śni o zawodach sportowych i ciężko znosi fakt, że to tylko sny.