Dramat w Tarnobrzegu
W czwartek po godzinie 15.00 na ul. Warszawskiej doszło do dramatycznego zdarzenia. Młoda kobieta, po zabraniu dzieci z przedszkola, wycofała swojego Opla z parkingu na pas jezdni, aby przepuścić inne pojazdy. W tym momencie kierowca za nią zaczął agresywnie trąbić. Po dojechaniu do skrzyżowania, doszło do szokującego ataku. 65-letni mężczyzna wyskoczył z Volkswagena, uderzył pięścią w twarz kierującą i zniknął z miejsca zdarzenia.
Skandaliczne zachowanie kierowcy
Poszkodowana, mimo szoku, zachowała zimną krew. Zapamiętała numery rejestracyjne Volkswagena i niezwłocznie poprosiła o pomoc policję. Dzięki jej świadectwu i determinacji, sprawca został zidentyfikowany jako 65-letni mieszkaniec Tarnobrzegu. Mężczyzna został przesłuchany, a teraz grozi mu kara do 2 lat więzienia. Prokurator podjął natychmiastowe działania, wprowadzając policyjny dozór, zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej oraz zakaz opuszczania kraju. Czy sąd zdecyduje o surowych konsekwencjach dla 65-latka, to kwestia, którą teraz rozpatrzy wymiar sprawiedliwości.
To zdarzenie rzuca światło na eskalację konfliktów na drodze i zwiększające się napięcia między uczestnikami ruchu drogowego. Dramatyczny incydent w Tarnobrzegu stawia pytania o potrzebę świadomości i szacunku na drodze, a także skuteczność środków prawnych w zwalczaniu agresji w ruchu drogowym.
65-letni mieszkaniec #Tarnobrzega zatrzymany za pobicie kobiety. Mężczyźnie nie spodobało się, że kierująca Oplem 34-latka przepuszcza inne samochody, wysiadł z auta i uderzył ją w twarz. Grozi mu kara do 2 lat #więzienia. pic.twitter.com/HdUkiyXIZN
— TVP3 Rzeszów (@tvp_rzeszow) December 29, 2023
Źródło: RMF 24, X, Trybuna Polska