Pierwsza reakcja na zdarzenie
W chwili pożaru, na miejscu szybko pojawiły się zastępy straży pożarnej. Łącznie 11 zespołów strażackich pracowało nad opanowaniem ognia. Straż Pożarna pracuje nad rozbiórką uszkodzonego uszkodzonego dachu. Mł. kpt. Marcin Tabiś, oficer prasowy straży pożarnej w Pruszczu Gdańskim, poinformował, że sytuacja mieszkańców jest stabilna i nikt nie odniósł obrażeń. Ewakuowani mieszkańcy znajdują się pod opieką zarządzania kryzysowego gminy.
Wsparcie lokalnych władz
Weronika Chmielowiec, wójt gminy Pruszcz Gdański, zapewniła, że wszyscy poszkodowani w pożarze otrzymają niezbędną pomoc. W pożarze spłonęło siedem mieszkań.
- Tu mieszkają zarówno młode rodziny z dziećmi, jak i starsi państwo. Wszyscy otrzymają od nas pomoc, na ten moment gmina nie dysponuje taką liczbą lokali zastępczych, ale jak najszybciej je zorganizujemy - mówi.
Analiza przyczyn pożaru
Aktualnie przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Według informacji przekazanych przez mieszkańca sąsiedniego budynku, pożar rozpoczął się około godziny 2 w nocy.
- Około 2 w nocy zauważyłem, że się pali, to są budynki znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie mojego domu - mówi mężczyzna. - Nasi sąsiedzi bardzo szybko i sprawnie zdążyli ewakuować się z palących się budynków – dodaje.
Nad wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia pracują policjanci, wspierani przez biegłego.
Źródło: PAP, tvn24.pl