Mobilizacja służb i rezerwy sprzętowe
Po odprawie z głównymi służbami zaangażowanymi w zapobieganie kryzysowi, na konferencji prasowej, premier Donald Tusk podkreślił, że obecne przygotowania znacząco przewyższają te z przeszłości. Zgodnie z jego słowami, większość zbiorników retencyjnych posiada znaczne rezerwy, co ma kluczowe znaczenie w kontroli nadzorowanej przez wojewodów z regionów o podwyższonym ryzyku powodzi, takich jak małopolskie, opolskie, dolnośląskie, lubuskie i śląskie. Dodatkowo, na skalę krajową przygotowano mobilne pompy zdolne przetłoczyć dwa tysiące ton wody na minutę, co stanowi istotny element szybkiego reagowania na ewentualne przepełnienie rzek i zbiorników. Zapewnił, że na chwilę obecną nie ma powodu do paniki, ponieważ w razie potrzeby odpowiednie służby, będą w stanie zapewnić, możliwie szybką, skuteczną pomoc.
Gotowość i współpraca między agencjami
Szef MSWiA, Tomasz Siemoniak, wzmocnił przekaz o konieczności śledzenia komunikatów i ostrzeżeń, szczególnie w tych regionach, gdzie sytuacja może szybko eskalować. Jego apel o słuchanie komunikatów, ma na celu utrzymanie społeczeństwa w stanie gotowości. Szczegółowe dane pogodowe, które służby otrzymały, spowodowały natychmiastową mobilizację i przegląd zasobów interwencyjnych w poszczególnych województwach, z uwzględnieniem Wojska Polskiego, Wojsk Obrony Terytorialnej, lokalnych jednostek Ochotniczych Straży Pożarnej oraz Policji.
Bezpieczeństwo jako priorytet
Wicepremier i szef MON, Władysław Kosiniak-Kamysz, podkreślił w piątek, że ryzyko powodzi na południu oraz zachodzie Polski skłoniło do maksymalnego zabezpieczenia terenu, włączając w to łodzie, amfibie oraz inny niezbędny sprzęt, umożliwiający natychmiastową reakcję na ewentualne zagrożenie. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej przewiduje, że w najbardziej zagrożonych województwach , obowiązuje ostrzeżenie - trzeciego stopnia, a opady mogą osiągnąć do 150 litrów na metr kwadratowy, co dodatkowo podkreśla znaczenie bieżącej koordynacji działań i pełnej gotowości służb. Największe opady przewidywane są w rejonie Kotliny Kłodzkiej.
Na chwilę obecną, polskie władze podejmują zdecydowane kroki, aby w obliczu nadchodzącego zagrożenia gwałtownymi ulewami, żaden region i jego mieszkańcy nie zostali zaskoczeni, brakiem odpowiedniej pomocy. Pełna mobilizacja oraz wykorzystanie dostępnych zasobów, mają zapewnić bezpieczeństwo zagrożonym obszarom.
Źródło: PAP, RMF24