Dlaczego Wojciech Zieliński nie chciał miec syna?
Wojciech Zieliński, gdy dwa lata dowiedział się o kolejnej ciąży jego ukochanej, wprost informował, że chciałby mieć kolejną córkę. Może się to wydawać dziwne, zważając na fakt, że aktora otaczają same kobiety. Wszak ma już dwie córki. Okazuje się, że on jako dziecko sprawiał rodzicom dużo kłopotów. Jak twierdzi, wszędzie było go pełno i miewał dużo różnych wypadków. Zieliński śmieje się, że był dzieckiem z typowym ADHD, jednak kiedyś nikt o takich zaburzeniach nie mówił. Dodatkowo po dwóch córkach zgromadzili mnóstwo rzeczy, które można by było powtórnie wykorzystać. Posiadanie syna dla aktora było czymś nowym i nieznanym, zaś z wychowaniem dziewczynek nie miałby już problemów. Na przekór jego pragnieniom został ojcem Samuela. Na szczęście chłopiec w niczym nie przypomina ojca :) Jest spokojny i prawie wcale nie płacze… złote dziecko, można by rzec.
Zieliński chce więcej dzieci?
Aktor na pytania o kolejnego potomka mówi wprost „Już chyba nie. Mam 42 lata i teraz jest w porządku, jeszcze mam siłę. Ale co będzie, jak Samuel będzie miał 25 lat? On, czy kolejni "prorocy"? Kiedy będę miał 67 lat, już nie będę jakimś super kompanem dla mojego 30-letniego syna. Tak że się chyba tu zatrzymamy”. Jednak plany są tylko planami I często się zmieniają.