Spis treści:
- Nagranie z autostrady A2 - kluczowy dowód w sprawie
- Rutkowski zaprzecza naruszeniu przepisów
- Policja wzywa do wyjaśnień
- Reakcje społeczne i kontrowersje
Nagranie z autostrady A2 - kluczowy dowód w sprawie
Wideo opublikowane przez profil „Bandyci Drogowi” w mediach społecznościowych pokazuje BMW serii 7 z charakterystycznym czarno-pomarańczowym malowaniem i numerami rejestracyjnymi „E7 ZORRO”. Samochód ten poruszał się korytarzem życia, wymijając auta stojące w korku.
Film wywołał burzę w internecie. Internauci nie kryli oburzenia, a komentarze takie jak:
"Jaki kraj, taki Zorro." - Internauta
"Pewnie spieszył się do fryzjera." - Internauta
Nagranie trafiło również do policji, która potwierdziła jego autentyczność. Funkcjonariusze analizują, czy doszło do popełnienia wykroczenia.
Dnia 05.12.2024 w godzinach porannych na autostradzie A2 w kierunku Warszawy, BMW serii 7 o numerach rejestracyjnych E7 ZORRO, należące do Krzysztofa Rutkowskiego lub osoby z nim związanej, poruszało się korytarzem życia utworzonym w związku z kolizją/wypadkiem.
— bandyci drogowi (@bandyci_drogowi) December 9, 2024
Szlachta… pic.twitter.com/iLbG8g4ZsK
Rutkowski zaprzecza naruszeniu przepisów
Krzysztof Rutkowski, w rozmowie z mediami, stwierdził, że w czasie zdarzenia korytarz życia nie był potrzebny. Według jego relacji, na autostradzie nie doszło do żadnego wypadku ani kolizji. Detektyw tłumaczył, że jego kierowca jedynie wykorzystał „wolny pas ruchu” i nie naruszył przepisów.
"Nie było żadnego wypadku ani pojazdów uprzywilejowanych. To był zwykły korek spowodowany mgłą." - Krzysztof Rutkowski
Policja wzywa do wyjaśnień
Rutkowski wysłał do policji pismo, zanim funkcjonariusze podjęli działania w tej sprawie. Jak poinformowała asp. szt. Katarzyna Zych z policji w Grodzisku Mazowieckim, dokument zawierał wyjaśnienia oraz zapewnienie o gotowości wskazania kierowcy.
Policja potwierdziła, że właściciel pojazdu został wezwany do złożenia wyjaśnień przed zespołem wykroczeń. Jeśli okaże się, że doszło do naruszenia przepisów, możliwe kary to mandat od 500 do 2500 zł oraz 8 punktów karnych. W przypadku odmowy wskazania kierowcy kara może wynieść nawet 8000 zł.
Reakcje społeczne i kontrowersje
Zachowanie Rutkowskiego wywołało szeroką dyskusję o etyce i przywilejach celebrytów. Choć detektyw twierdzi, że nie doszło do złamania prawa, opinia publiczna ocenia jego postawę krytycznie. Korytarz życia ma kluczowe znaczenie dla służb ratunkowych, a jego wykorzystywanie do własnych celów uznawane jest za nieetyczne i potencjalnie niebezpieczne.
Sprawa wciąż jest badana, a decyzje policji i dalszy rozwój sytuacji będą obserwowane przez media oraz opinię publiczną.
Źródło: WP, Plotek, Moto, Facebook, X, YouTube