Wyborcza noc w Stanach Zjednoczonych zakończyła się zwycięstwami Republikanów, którzy przejęli kontrolę nad Senatem oraz osiągnęli istotne zyski w Izbie Reprezentantów. Dzięki sukcesom w Wirginii Zachodniej i Ohio Republikanie zapewnili sobie przewagę 51 do 49 miejsc w Senacie, co znacząco wpłynie na ich możliwości legislacyjne i obsadę sądów federalnych. Chociaż ostateczne wyniki wyborów do Izby Reprezentantów wciąż są nieznane, Republikanie mają realną szansę na zwiększenie swojej przewagi.

Sytuacja w Maine pogłębiła zamieszanie w kontekście wyborów w 2024 roku, stając się drugim stanem, który pozbawił Donalda Trumpa możliwości startu. Decyzja sekretarz stanu Maine rzuca wyzwanie dla kampanii Trumpa, budząc równocześnie pytania o przyszłość demokracji w USA.

Były prezydent USA, Donald Trump, staje przed nowym wyzwaniem, gdy Sąd Najwyższy stanu Kolorado orzekł, że nie może pojawić się na karcie do głosowania w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Powodem tej decyzji jest jego rola w ataku zwolenników na Kapitol Stanów Zjednoczonych, który miał miejsce 6 stycznia 2021 roku. Sąd powołał się na czternastą poprawkę do konstytucji, twierdząc, że Trump jest zdyskwalifikowany ze sprawowania urzędu prezydenta.

W środę Joe Biden zabrał głos, ostrzegając przed konsekwencjami zdobycia Ukrainy przez Putina. Prezydent Stanów Zjednoczonych zaznaczył, że taki scenariusz postawiłby Rosję w pozycji do potencjalnego ataku na sojuszników USA. Biden podkreślił, że obrona sojuszników oznaczałaby "amerykańskich żołnierzy walczących z rosyjskimi żołnierzami". Mimo apelu Bidena, projekt ustawy o przekazaniu 61 miliardów dolarów pomocy Ukrainie nie przeszedł przez Senat.