W północno-wschodnich Chinach doszło do dramatycznego spotkania człowieka z dziką naturą. Tygrys syberyjski zaatakował mieszkańca, który doznał poważnych obrażeń ręki. Dzięki szybkim działaniom ratunkowym życie ofiary zostało uratowane. Służby podjęły działania w celu zabezpieczenia społeczności. Ta niecodzienna sytuacja wzbudziła szerokie zainteresowanie i wywołała pytania o bezpieczeństwo w regionie.

Indyjski stan Bihar przez ostatnie tygodnie żył w stanie permanentnego strachu. Wszystko przez krwiożerczego tygrysa, który polował na ludzi w regionie Champaran. Dzikie zwierzę zabiło co najmniej 9 osób, dlatego w obławie na „ludojada z Champaran” wzięło udział około 200 funkcjonariuszy i oficerów policji.