Ekstremalna burza śnieżna przybrała na sile i zapanowała nad północno-wschodnimi Stanami Zjednoczonymi. Znaczne opady śniegu, ujemne temperatury, silne wiatry oraz ulewne deszcze sparaliżowały życie codzienne na dużym obszarze. Burza ta przyniosła za sobą tragiczne skutki, pozostawiając za sobą przerwy w dostawie prądu, zniszczenia i ofiary śmiertelne.

W trzech miejscowościach na północy Szwecji temperatura spadła poniżej minus 40 stopni Celsiusza, bijąc rekordy zimna. Miejscowość Nikkaluokta w Górach Skandynawskich odnotowała ekstremalne minus 40,5 stopnia, co stanowi najniższą temperaturę w tym sezonie. Zimowe chłody spowodowały także zawieszenie połączeń kolejowych między Kiruną a Luleą.