Ostatni weekend przyniósł światu nową wojnę. Nową, bo od dłuższego czasu w Izraelu nie doszło do tak poważnych starć. Jednocześnie konflikt między Palestyną, a Izraelem trwa od lat. W sobotę doszło do ataku na Izrael, liczba ofiar, rannych i porwanych osób wciąż nie została ustalona. W międzyczasie wiele państw, w tym Polska, próbuje ewakuować swoich obywateli.

W sobotę 7 października nad ranem, dźwięk syren ostrzegawczych rozległ się echem po południowym Izraelu. Seria eksplozji w rejonach Strefy Gazy, a także w odległym o 80 km Tel Awiwie, stała się przerażającym świadectwem eskalacji napięć w regionie. Odpowiedzialność za te ataki szybko została przyjęta przez Hamas, który ogłosił nową operację zbrojną przeciwko Izraelowi.

Walki na płaszczyźnie Izrael-Hamas zostaną wstrzymane. Poinformowała o tym agencja Reutera. Zawieszenie broni nastąpiło w Strefie Gazy w nocy z czwartku na piątek. Cała arena międzynarodowa liczy, że w końcu, przynajmniej na jakiś czas, zapanuje spokój pomiędzy zwaśnionymi narodami.

Od tygodnia świat obiegają coraz to nowe wiadomości dotyczące konfliktu Izrael-Palestyna. Niedawno jeszcze pisaliśmy o wystrzale rakiet ze Strefy Gazy w stronę Izraela oraz odpowiedzi ze strony Żydowskiej. W całym tym konflikcie widać widoczne dysproporcje pomiędzy liczbą osób poszkodowanych.