W nocy z 24 na 25 marca, służby ratunkowe w dwóch miastach Polski, interweniowały w związku z zatruciami tlenkiem węgla. W Kwidzynie hospitalizowano czteroosobową rodzinę, w tym dwoje dzieci, natomiast w Kaliszu do szpitala trafiły 17-letnia dziewczyna i dwuletnie dziecko. Oba przypadki spowodowane były zatruciem tlenkiem węgla.

Tuż przed północą, w domu jednorodzinnym w Budach Głogowskich (powiat rzeszowski) doszło do groźnego zdarzenia. Kobieta i trójka małych dzieci, trafili do szpitala po zatruciu tlenkiem węgla. W budynku przebywało pięć osób, w tym dwoje dorosłych i troje dzieci w wieku od czterech do ośmiu lat.

Piątkowy wieczór w Pewli Ślemieńskiej (woj. śląskie) przyniósł dramatyczne chwile dla ośmioosobowej rodziny. Pożar sadzy w przewodzie kominowym domu jednorodzinnego wywołał uwolnienie tlenku węgla, a osiem osób, w tym sześcioro dzieci, zostało podtrutych. Zdarzenie miało miejsce 22 grudnia wieczorem. 

W małej miejscowości Puchały Stare, położonej w sercu województwa Podlaskiego, wydarzyła się straszna tragedia. W jednym z domów odkryto ciała 13-letniej dziewczyny i jej 45-letniego ojca. Okoliczności tego tragicznego zdarzenia wzbudzają wiele pytań i pozostawiają wiele tajemnic. Służby ratunkowe otrzymały wezwanie w środowe przedpołudnie, skierowując się natychmiastowo do Puchał Starych. 

40-letnie Jaime Carsi i 39-letnia Mary Somerville udali się na Majorkę w ramach swojego miesiąca miodowego. Ich znajomi powiadomili służby o braku kontaktu z parą. Znaleziono ich przytulonych do siebie w łóżku. Mężczyzna nie żył, a kobieta była nieprzytomna. Para zatruła się tlenkiem węgla.

W Lgocie Wielkiej w woj. łódzkim doszło do zatrucia tlenkiem węgla. Z terenu piekarni ewakuowano 18 osób. Przyczyną zatrucia była wadliwa instalacja jednego z pieców służących do wypiekania pieczywa.