Mężczyzna, którego ciało znaleziono w województwie śląskim, to Jacek Jaworek. Jak dowiedział się dziennikarz tvn24.pl, Robert Zieliński, badania DNA potwierdziły tożsamość zmarłego. Jaworek był podejrzany o potrójne morderstwo, do którego doszło trzy lata temu.

Wstrząsające odkrycie w mieście Ancona we Włoszech rzuca światło na tajemniczą śmierć emeryta. Jego ciało zostało znalezione w domu, a na ścianie wisiało kalendarz z 2018 roku. To makabryczne znalezisko skłoniło władze do podejrzeń, że mężczyzna mógł umrzeć sześć lat temu. Jak doszło do tego dramatycznego odkrycia?

W roku 1976 piesi na północno-zachodnich obszarach Arizony natknęli się na makabryczne znalezisko – ciało mężczyzny, postrzelonego w głowę, zakopane w płytkim grobie na bezdrożach pustyni. Pomimo przeprowadzonej sekcji zwłok, która ujawniła, że ofiara miała około 30 lat i została zastrzelona z bliska, tożsamość mężczyzny pozostała nieznana przez niemal pół wieku.

Ciało 36-letniego mężczyzny zostało znalezione w samochodzie, około godziny 13:40 na parkingu, pod budynkiem Poczty Polskiej. Taką wiadomość przekazała mediom rzeszowska policja, która pod nadzorem prokuratury zajęła się wyjaśnieniem śmierci młodego mężczyzny.