Wydrukuj tę stronę
środa, 10 luty 2021 11:52

Ogólnopolski protest "Media bez wyboru". O co chodzi?

Media bez wyboru - protest Media bez wyboru - protest

Dziś rano obudziliśmy się jak w czasie stanu wojennego. Jak to niektórzy pisali..."nie było teleranka". Część prywatnych mediów zaczęła swój protest, zawieszając przekaz telewizyjny i radiowy. Do akcji przyłączyły się też największe portale internetowe. Protest ma na celu sprzeciwienie się projektowi ustawy PiS o dodatkowych przychodach Narodowego Funduszu Zdrowia, Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz utworzeniu Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów. Pieniądze z tego podatku niby trafić miały do NFZ.

 

Przykładowe komunikaty w mediach

"Tu powinien być Twój ulubiony serwis internetowy. Dzisiaj jednak nie przeczytasz tu żadnych treści. Przekonaj się, jak będzie wyglądać świat bez niezależnych mediów. Ruszyła akcja Media bez wyboru. Przeczytaj nasz list otwarty do władz Rzeczpospolitej Polski. Dla nas najważniejsze jest, abyś TY miał wybór. Dziękujemy użytkownikom i partnerom handlowym za zrozumienie i wsparcie"

Media bez wyboru protest

Zamknięcie ust niezależnym mediom

Jednak podatek ten ma drugie dno, bo taką samą "reformę" mediową przeprowadził w swoim kraju Viktor Orban. Doprowadził on do upadku antyrządowych telewizji i wydawnictw na Węgrzech. Krótko mówiąc, pozamykał im buzie, ograniczając docelowo wolność słowa w tym kraju. Teraz jak wiemy, działają tam tylko media rządowe, które są usłużne swojemu władcy. Swoją drogą przypomina mi to stosunek TVP do rządzących. Nie bez powodu także Orlen zarządzany przez Obajtka wykupił grupę mediową MEDIA PRESS. Ofensywa zaboru trwa! Przypomina nam to niestety sytuację, którą obserwujemy na Białorusi, w Rosji, Chinach, Korei Północnej czy w Turkmenistanie.

Jak to wpływa na Ciebie?

Podatek od reklam to także cios w zwykłego widza. Niestety straci na tym jakość naszych ulubionych telewizji, gdyż ucięte będą fundusze na "gwiazdy", najnowsze filmy, programy rozrywkowe, czy dokumentalne. Nie będzie także pieniędzy na śledztwa, sprawdzenie faktów i zatrudnianie fachowców. Krótko mówiąc, nie będziemy już patrzyli władzy na ręce, bo nie będzie komu na wysokim poziomie pracować. Wy jako wyborcy, mieszkańcy naszego kraju, zostaniecie odcięci od prawdziwych informacji, a karmieni będziecie lejąca się z przejętych mediów propagandą i kłamstwem. Niestety o to w tym wszystkim chodzi.

Tylko szeroko zakrojony sprzeciw społeczny może odwieść rząd od tego diabelskiego triku. Niestety po ostatnich obserwacjach np. strajku kobiet, dochodzę do wniosku, że taktyka rządu nie ulegnie zmianie i wduszą w nas to, co tylko chcą. Taktyka owa to przeczekanie burzy i zrobienie swojego, aby bardziej zaciskać nam pętlę na szyi. Bardzo żałuję, że nie wszyscy to podduszanie zauważają.