Spis treści:
- Policja otrzymała zgłoszenie od matki 6-letniego chłopca
- Zarzut zabójstwa dla Patryka B., konkubenta matki dziecka
- Matka dziecka oskarżona o znęcanie się nad dzieckiem
- Szczegóły z mieszkania i relacje sąsiadów
Policja otrzymała zgłoszenie od matki 6-letniego chłopca
W środę 7 maja, matka chłopca zadzwoniła na policję z informacją, że jej syn nie oddycha. Po przyjeździe służb, dziecko już nie żyło. Policjanci zatrzymali 31-letnią kobietę oraz jej 28-letniego partnera. Oboje byli trzeźwi. Wstępne ustalenia biegłego wskazują, że chłopiec zmarł w wyniku obrażeń spowodowanych przemocą. Prokuratorzy wystąpili do sądu, z wnioskami o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych.
Zarzut zabójstwa dla Patryka B., konkubenta matki dziecka
W czwartek Patryk B., 28-letni partner matki chłopca, został przesłuchany, usłyszał zarzut zabójstwa w warunkach multirecydywy. Mężczyzna był wcześniej wielokrotnie karany, m.in. za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. Jak poinformowała prokurator Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu, podejrzany nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które będą teraz weryfikowane.
Śledczy planują odtworzenie ostatnich dni życia Maksymiliana, by ustalić, co działo się w jego otoczeniu przed śmiercią. Ze względu na to, że mężczyzna był wielokrotnie notowany, za dokonany czyn odpowie w warunkach wielokrotnej recydywy.
"Podejrzany był wcześniej karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu, co daje podstawę do takiej kwalifikacji prawnej zarzucanego mu czynu. W tej sytuacji zbrodnia zagrożona jest karą dożywotniego pozbawienia wolności "- powiedziała prokuratur Jolanta Szkilnik
Prokuratura zapowiedziała złożenie wniosku, o jego tymczasowe aresztowanie.
Matka dziecka oskarżona o znęcanie się nad dzieckiem
W piątek 9 maja rzeczniczka prokuratury okręgowej w Sieradzu przekazała, że 31-letniej matce Maksymiliana postawiono dwa zarzuty:
- znęcania się ze szczególnym okrucieństwem,
- nieudzielenia pomocy swojemu dziecku.
Za zarzucane czyny kobiecie grozi do 10 lat więzienia.
"Matka dziecka składała wyjaśnienia, które były weryfikowane i po analizie danych i wykonanym eksperymencie, materiał, który został zgromadzony dał podstawę, by nie zarzucić jej współudziału w zbrodni zabójstwa, ale jej zachowanie z nieudzieleniem pomocy i niereagowaniem na to, co się z dzieckiem dzieje, będzie wyczerpywało znamiona znęcania się ze szczególnym okrucieństwem i nieudzielenia pomocy" – przekazała prokurator Jolanta Szkilnik.
W rodzinie, nie prowadzono wcześniej procedury „Niebieskiej Karty”. Śledczy sprawdzają, czy wcześniej dochodziło do przemocy wobec dziecka. Pobrano próbki od opiekunów chłopca, do badań na obecność środków odurzających.
Szczegóły z mieszkania i relacje sąsiadów
Do zdarzenia doszło w jednej z kamienic przy ul. Spacerowej w Zduńskiej Woli. Sąsiedzi relacjonowali, że para zamieszkała tam niespełna miesiąc wcześniej. Jeden z sąsiadów słyszał płacz dziecka rano w dniu zgłoszenia przez matkę.
Ciało dziecka zabezpieczono do sekcji zwłok. Wstępne informacje, wskazują na różnorodne obrażenia, w tym w górnej części ciała oraz obrażenia wewnętrzne. Jednak na chwilę obecną, nie można precyzyjnie ustalić kiedy one powstały. Pełne wyniki będą znane za kilka tygodni.
Prokurator złożył wnioski o areszt tymczasowy, dla obojga zatrzymanych. Posiedzenie ma się odbyć jeszcze dziś, w sądzie w Zduńskiej Woli.
Źródło: TVN24