Wydrukuj tę stronę
czwartek, 09 grudzień 2021 17:47

Łódź: Rusza proces Adriana R. oskarżonego o zabójstwo 20-latki w Pabianicach. Jak wyglądało morderstwo?

Proces Adriana R. za zbrodnię w Pabianicach Proces Adriana R. za zbrodnię w Pabianicach fot: pixabay - zdjęcie poglądowe

W Łodzi rozpoczął się właśnie proces 21-letniego Adriana, który oskarżony jest o zabójstwo swojej 20-letniej partnerki oraz porwanie jej 8-miesięcznej córki. Mężczyzna nie przyznaje się do winy - grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.

 

Szczegóły zbrodni, czyli makabryczne morderstwo młodej matki

Proces, który rozpoczął się w łódzkim sądzie, dotyczy zbrodni z grudnia 2020 roku. To właśnie wtedy, 21-letni Adrian R. śmiertelnie ugodził nożem w szyję, swoją partnerkę i matkę ich 8-miesięcznej córeczki.
Wszystko rozpoczęło się od ciąży 20-letniej Marty, z której niezadowolony był Adrian. Namawiał dziewczynę do aborcji, jednakże dziewczyna się na to nie zgodziła. Co więcej, mężczyzna był przekonany, że nie jest ojcem dziecka i zaczął grozić dziewczynie, żeby uważała, gdy będzie wracać do domu - tak zeznała w sądzie matka zamordowanej. Dziewczyna urodziła dziecko i wychowywała je bez ojca, zaś wedle badań DNA okazało się, iż Adrian nie jest ojcem małej dziewczynki.

Adrian R. zaatakował Martę w jej własnym domu w Pabianicach

Do zbrodni doszło w grudniu 2020 na jednym z osiedli w Pabianicach. W mieszkaniu przebywała wówczas 20-letnia Marta, jej 8-miesięczna córeczka oraz młodsza siostra Marty. Adrian zapukał do drzwi i po krótkiej wymianie zdań zaatakował kobietę wykonując przyniesionym ze sobą nożem, pchnięcie w szyję. Całe zajście obserwowane było przez młodszą siostrę Marty, która nie mogła uwierzyć w to, co się właśnie dzieje - całe zajście widziała ona z sąsiedniego pokoju.

Adrian R. zabrał 8-miesięczną córkę zamordowanej kobiety

Po zabójstwie Marty, Adrian wziął ze sobą 8-miesięczną córkę kobiety i wyszedł z mieszkania. O całej sytuacji powiadomiła mamę Marty jej młodsza siostra. Warto dodać, że 8-miesięczna córka kobiety została znaleziona oknie życia, w jednym z pabianickich szpitali. Dziewczyna była zziębnięta, wystraszona i głodna, ponieważ nadal karmiona była mlekiem swojej matki.
Adrian R. nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów i odpowiada tylko i wyłącznie na pytania obrony. Dowody, jednakże jednoznacznie wskazują, iż to właśnie on stoi za morderstwem 20-latki.

Artykuły powiązane

  • Łódź: Konkubent zabił nożem swoją partnerkę! Łódź: Konkubent zabił nożem swoją partnerkę!

    Przestępstwo, które wstrząsnęło Łodzią: brutalne zabójstwo 39-letniej kobiety przez swojego konkubenta. Policja po kilku tygodniach intensywnych śledztw zatrzymała 41-letniego mężczyznę, który jest głównym podejrzanym w tej makabrycznej sprawie.

  • Paweł K.: Adwokat od "trumny na kółkach" wraca do pracy? Paweł K.: Adwokat od "trumny na kółkach" wraca do pracy?

    Łódzki adwokat, który był uczestnikiem tragicznego wypadku, w którym zginęły dwie kobiety, powrócił do wykonywania obowiązków prawnika. Decyzja ta wywołała falę oburzenia wśród społeczności prawniczej i społeczeństwa. Kontrowersyjny adwokat wcześniej uczestniczył w siedmiu postępowaniach dyscyplinarnych, związanych z naruszeniem zasad etyki prawniczej, a także zarzutami związanymi z wypadkiem drogowym.

  • Pabianice: Kierowca był tak pijany, że zabrakło skali w alkomacie! Pabianice: Kierowca był tak pijany, że zabrakło skali w alkomacie!

    W środowy wieczór pabianickie ulice obiegła informacja o zatrzymaniu pijanego kierowcy, który budził poważne zaniepokojenie. 43-letni mężczyzna, niezdolny do utrzymania się na nogach, wjechał samochodem na teren sklepu. Incydent ten nie tylko wstrząsnął świadkami, ale także wzbudził trudności dla interweniujących funkcjonariuszy.

  • Łódź: 35 - latek pod wpływem narkotyków zabił 2 osoby! Łódź: 35 - latek pod wpływem narkotyków zabił 2 osoby!

    W Łodzi doszło do podwójnego morderstwa. 35 - latek, który podejrzewany jest o zabójstwo dwóch osób, wynajmował z nimi mieszkanie na łódzkich loftach. Do zbrodni doszło, gdy cała trójka zażywała narkotyki. Podejrzany w pewnym momencie ujrzał “diabła”, jak tłumaczył policjantom. Chwycił wtedy za nóż i zadał ofiarom kilkadziesiąt ciosów.