Wydrukuj tę stronę
sobota, 30 styczeń 2021 20:15

Jak zostać przedsiębiorcą i w co nie inwestować na początku?

W co nie inwestować? W co nie inwestować?

Kto nadaje się na przedsiębiorcę? Wbrew pozorom odpowiedź nie brzmi zbyt pozytywnie, bo nie każdy, a nawet nie większość. Są osoby, które zupełnie nie sprawdzą się w tej roli i nie ma w tym niczego złego. Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę ze swoich możliwości i nie angażować się we własny biznes w momencie, w którym nie potrafimy albo nie chcemy prowadzić go samodzielnie za nasze pieniądze.

 

Czy umiesz wszystko zaplanować?

Gdy robimy na swoim, całość planowania spoczywa na naszych barkach. Nie chodzi tylko o samodzielne ustalanie godzin pracy, ale także przestrzeganie ich raz w ich ramach rozpisanie całości zadań, które masz do wykonania. Przedsiębiorca sam decyduje, co musi zrobić, na kiedy i ile realnie czasu jest w stanie poświęcić na wykonanie danej pracy. Do tego dochodzi jeszcze poczucie czasu i świadomość tego, jak bardzo napięty jest twój grafik. Planowanie dotyczy jednak także wydatków i sposobu wydawania naszych pieniędzy, ustalania cen produktów lub usług i wypełniania standardowych wniosków i dokumentów, które w końcu muszą trafić do odpowiedniego urzędu.

Przedsiębiorca bierze na siebie odpowiedzialność

W przypadku pracy na swoim przedsiębiorca przejmuje całą odpowiedzialność na siebie. Dotyczy to nie tylko pracy z klientem, ale także tego, jak produkt zachowuje się już po jej zakończeniu. Do tego musi o wszystkim dokładnie pamiętać i samemu wszystko przygotowywać i pilnować. Nie może sobie robić niezapowiedzianych dni wolny, często pracuje również w święta i sam często zajmuje się reklamacjami, jeśli jakieś się pojawiają, a prędzej czy później to zrobią. Ważne jest więc, aby z pełną świadomością tego, co będzie na nas ciążyło, wejść w swój nowy biznes i nie przerzucać niczego na swoich pracowników czy klientów, którzy na pewno nam na to nie pozwolą.

Nie każdy przedsiębiorca zarabia dużo

Mimo że często karmi nam się frazesami, że przedsiębiorca to człowiek wolny, od którego w pełni zależy to, ile zarobi, to średnio jest to prawda. Powodzenie naszego przedsiębiorstwa w naprawdę niewielkim stopniu zależy od nas samych i nikt nie jest w stanie zagwarantować nam, że nagle zaczniemy zarabiać powyżej średniej krajowej. Tak naprawdę przez pierwsze miesiące koszty mogą znacznie przewyższać nasze przychody, a klienci często będą rezygnować z nas na rzecz bardziej doświadczonej na rynku konkurencji. Więc jeśli chcesz założyć własny biznes tylko po to, aby magicznie zarabiać więcej, to szanse powodzenia są raczej marne i lesze będzie dla Ciebie inwestowanie.

W co nie inwestować na początku zakładania biznesu?

 W co nie inwestować?

Młodzi przedsiębiorcy mają przed sobą masę szans i są przepełnienie zapałem i nowymi pomysłami. Często na fali tego entuzjazmu decydują się na inwestowanie w coś, co niekoniecznie jest im na początku prowadzenie działalności niezbędne, a co tylko pochłania ich środki finansowe, które mogłyby zostać wykorzystane w inny sposób. Poniżej znajdziesz listę rzeczy, w które nie warto inwestować na samym początku.

Nowoczesny sprzęt i narzędzia najnowszej generacji

Ważne jest, aby zdawać sobie sprawę z tego, jakie obecnie panują standardy na rynku, na którym działasz. Inwestowanie w najnowszy sprzęt zupełnie mija się z celem, jeśli podobne do twojej firmy nie posługują się nim i nie mają problemu z prosperowaniem. Nowoczesny sprzęt może nam się przydać, ale tylko w momencie, w którym będziemy mieć naprawdę sporo klientów. Lepiej postawić na typowy dla twojej branży sprzęt i narzędzia, które umożliwią Ci pracę, ale jednocześnie nie pochłoną całych twoich oszczędności. Z czasem możesz dokupić lepszy sprzęt, o ile realnie będzie on dla Ciebie ułatwieniem w pracy, które będzie w stanie na siebie zapracować. Możesz też wziąć i spłacić wcześniej kredyt.

Globalna reklama w wielu miejscach

Młodzi przedsiębiorcy bardzo często stawiają na ilość reklam, a niekoniecznie na to, kto realnie jest ich odbiorcą. Oczywiście reklamy Google wydają się atrakcyjną propozycją, ale aby z nich skorzystać, trzeba wiedzieć dokładnie, kto ma szansę je zobaczyć. Jeśli zamawiamy określoną liczbę reklam, ale niekoniecznie określamy już docelowego odbiorcę, nasza reklama może pokazać się osobom, które w żadnym wypadku nie będą zainteresowane naszymi usługami. Trzeba się też zastanowić, czy na początku działalności w ogóle reklamy na większą skalę są nam potrzebne, czy może nie lepiej skupić się na pozyskaniu klienta za pomocą marketingu szeptanego. Tutaj dowiesz się jak stworzyć stronę internetową i swój własny projekt e-commerce - https://trybunapolska.pl/gospodarka/firmowa-strona-internetowa-to-za-mala-stworz-projekt-e-commerce-i-wyroznij-sie-w-sieci

Kilka profili, a do tego strona

Popularnym rozwiązaniem dziś jest prowadzenie kilku profili naszej firmy na różnego rodzaju portalach społecznościowych. To świetne rozwiązanie, o ile mamy czas i pomysł, jak je prowadzić. Po prostu mienie takiego profilu nie ma zwyczajnie sensu, a do tego często stoi pusty, przez co sprawiamy na potencjalnym kliencie wrażenie, jakbyśmy nie mieli wcale klientów. To nie zachęci ich szczególnie do skontaktowania się z nami. Do tego poważnie trzeba się zastanowić, czy potrzebujemy naszej strony internetowej, czy może taki profil w social mediach w zupełności nam wystarczy. Nie ma sensu inwestować w coś, co nie ma szans przynieść nam realnego zysku.

Dodatkowi pracownicy i pomocnicy

Nie potrzebujesz sekretarki, jeśli dzwonią do Ciebie 3 osoby dziennie. Każdy z nas chce sprawiać pozory poważnego i porządnego przedsiębiorcy, ale zatrudnianie już na początku działania setki pomocników, których wcale nie potrzebujemy, mija się z celem. Sami jesteśmy w stanie odbierać swoje telefony, wykonywać drobne czynności czy posprzątać swoje miejsce pracy po zakończonym dniu. Wydawanie pieniędzy na niepotrzebny personel tylko zwiększy nasze koszty, a nie przełoży się w żadnym stopniu na zarabianych przez nas pieniądzach, przez co ostatecznie jesteśmy w stanie nawet wyjść na minus po zakończonym roku obrotowym, a to nie wróży dobrze małemu przedsiębiorstwu.